Dziewczyny, moje serby sadziłam jesienią, myślę, że one mogą odchorowywać, ja dawałam pod nie miks piach+obornik+kora+mączka+fosfor z potasem i dolomit (przerobiony cały pas), u mnie pH jest ok 7-7,5, ale posadziłam blisko olbrzymich olszyn, więc mogą mieć mimo wszystko ciężko. Brązowieje kilka od środka, na jednym widać brązowiejące nowe przyrosty (jakby przypalone), zastanawiam się czy to nie miały jednak za sucho albo czy mają przędziorka (pajęczyny jakieś są ale nie umiem ocenić, czy to nie przypadkiem zwykłe pająki). Po tych 4 dniach deszczu jakby lepiej, igły przestały opadać, może to jednak za sucho? Poza tym krety mi tam ryją, chodzę i ugniatam. Na wiosnę muszę pamiętać o tym preparacie olejowym.

O kompoście czytam, u nas w pobliżu nie ma, szadółki nie są tak znowu daleko.

Co do piwoni, moja w pierwszym roku po posadzeniu miała jeden kwiatek, a w drugim więcej, teraz już całkiem sporo