Asiu ,
Pięknie ,
znajome roślinki

U mnie masakra z mszyca sa wszedzie.

Hmmm, ale jaka satysfakcja, tak zasmrodzić nie każdy potrafi
Ja też potrafię! W szklarni podlałam pomidory papu z żywokostu, zapaszek uwięziony w niewielkiej przestrzeni jest skondensowany i daje się podziwiać dłuższy czas. Każdego odwiedzającego zapraszam do szklarni - oczywiście tylko jeśli dobrowolnie chce się zaciągnąć zapachem prawdziwej wsi, rarytas w końcu!
Ale Ci powiem, w ramach przechwałek, że smrodu gnojówki z obornika granulowanego nic nie przebije, raz zrobiłam i więcej się nie zdobyłam na ten wyczyn, to jest dopiero esencja...

To może nie robiłaś gnojowki ze świeżego obornika Mój mąż jest mistrzem w jej produkcji

Ale masz cudnie!!!

Trzcinniki u mnie też chorowały, wyleczyłam się skutecznie i już nie chcę. Jak nie robale to rdza i tak w kółko.

Jeżówki sobie radzą, część będzie może nawet miała po jednym kwiatku, zobaczymy co za jedne, ale się cieszę!
buziaki

Podpuszczasz mnie
Się nie dam, w swojej okolicy pozycję miszcza mam ugruntowaną

To prawda

Nic tak nie wali w łeb jak świeżo podlana szklarenka gnojóweczką

Ale muszę Ci powiedzieć ,że mnie zaintrygowałaś tą gnojówką z obornika granulowanego noo muszę spróbować myślałam ,że nic nie jest w stanie przebić skrzypu

A robiłaś z podagrycznika ? ten też nieźle daje
A robię jeszcze z końskich bobków ..ale szału nie ma

u mnie tez w tym roku masakra z mszycą juz tyle razy opryski robilam ze to w glowie sie nie miesci a tu cos czuje ze konca niema

Forum jest pełne inspiracji!
Skrzyp robiłam, niezły jest, yhymmm. Podagrycznika nie mam nadmiaru, więc się nie skusiłam, na co on działa?

A koński bobek może być ? ..hmmm pewnie nie ? on taki suchowaty ale jak jest jeszcze świeży taki ciepły parujący w zalewie z deszczówki ..też jest aromatyczny