U mnie sam się wysiewał żeleźniak bulwiasty (różowy), ale siewki zakwitały dopiero po kilku latach.

Jestem zachwycona kondycją Twoich roślin. Są takie dorodne.
Doczytałam, że masz glinę i już wiem dlaczego tak dobrze im u Ciebie.
Jeżówki masz rewelacyjne. Ja już przestałam kupować, bo moje po roku, czy dwóch marniały, a wręcz znikały.
Będę podziwiała u Ciebie

Rozumiem.
Kochana dla Ciebie na pocieszenie moja Giardina, która kiedyś rosła na pergoli. Musiałam ją przesadzić. Zobacz jaką będziesz miała piękność.
Ona rozkręca się powolutku, ale jak się rozkręci, to jest cud miód malina

No właśnie jestem ciekawa jak wyjdzie z tym żeleźniakiem, w zeszłym roku posiałam różowy, rósł pierwszy i bujnie, ale potem się zatrzymał, mimo to miał spore zielone liście i dostał nowe miejsce. Zobaczymy co z niego będzie w tym roku
Widzę, że Cię ruszyło nasionkowo w sumie to przyjemnie jest coś obserwować od nasionka i doglądać narodziny nowej roślinki, taki żłobek ogródkowy
Fajnie, ze pokazujesz Sibeliusa i Balerinę, to mnie umacnia w moich zakupkach

Ta róża bardzo w moim stylu, Bożenka nie daj się długo Ewie namawiać

Świeże nasiona szybciej wschodzą niż przesuszone Też sieję zawsze te długie papryki z marketów. Oprócz czerwonej jeszcze żółte i pomarańczowe. W tym roku świetnie plonowały w gruncie( dobrze podnawoziłam sadząc)
Tak wyglądały 14 września( na jednym krzaku po 20 papyk, jak nie więcej)

Ale paprykowe plony, do pozazdroszczenia Tyle dobrego to ja nigdy na krzakach nie miałam.