Rozebrałam próbną ścieżkę, wstawiłam drabinę, chwyciłam taker, sznurek i... tadam
W końcu podwiązałam pomidory
Lilak ottawski to był jednak dobry zakup i zapach mi się podoba Zbliżenie na jaśminowca, zaraz będzie biała chmurka, już teraz przydusza zapachem
Ona musi jednak zniknąć z różanki. Ma swój wiejski, kiczowaty urok. Lubię ją, ale nie w tym miejscu.
Lykkefund to czy nie Lykkedund? Chyba jednak tak
Też muszę już podwiązać pomidory ..na razie wstawiłam patyczki
a teraz uwaga będzie głupie pytanie później pomidorki będziesz przywiązywać do tego sznurka tak?
Ścieżka będzie, tylko potrzebuję trochę więcej siły w postaci męża, żeby ją porzadnie zrobić na stałe Poprzednio ułożyłam sobie tylko wymyślony wzór.
Pomidory już przywiązane Wyczytałam gdzieś, że najlepiej zastosować węzeł, który będzie się poszerzać wraz ze wzrostem rośliny. Podpytałam domowego alpinistę (akurat mam takiego na stanie ) i zostałam przeszkolona w wiązaniu. Muszę jeszcze tylko niektóre sznurki troszkę bardziej naciągnąć.