antracyt napisał(a)

Ta też zaczęła się rozkręcać - Ghislaine de Feligonde, podobno prawdziwy potwór w niej siedzi...zaczynam w to wierzyć.

Piękna. Moja od kilku lat wegetuje i nie kwitnie. Przesadziłam wiosną. Na razie nie widzę zmiany. Może czasu potrzebuje

Pięknie teraz rabaty się prezentują. To musi być ogromna przyjemność spacerować w tej perfumerii

Oj pięknie u Ciebie jest!
Szkoda, że mam za mało czasu żeby regularnie bywać!!!
Dalie - że już?! coś ty! Pędzone były?
Róże cudnie i inne też cudne rośliny masz!

Miałam je w donicach popędzone, zawsze sobie obiecuję, że w tym roku później będę wysadzać, bo potem męczę się tymi donicami, a w tym roku dodatkowo długo zimno było, ale zimą chce się tej wiosny, sadzenia, podlewania..

A u nas nic nie spadło…

Oj współczuję. U mnie już znowu pełne słońce i upał, ale przynajmniej rośliny trochę odetchnęły. Trzymam kciuki, żeby do Ciebie w końcu też deszcz dotarł.

April napisał(a)

Piękna. Moja od kilku lat wegetuje i nie kwitnie. Przesadziłam wiosną. Na razie nie widzę zmiany. Może czasu potrzebuje

Pięknie teraz rabaty się prezentują. To musi być ogromna przyjemność spacerować w tej perfumerii

Tak, przy niektórych różach, a wieczorem na ławce przy drewutni czuję się jak na aromaterapii Lykkefund dostarcza w tym momencie najwięcej wrażeń zapachowych, chociaż burza zmaltretowała ją wyjątkowo mocno.
Ghislaine de Feligonde drugi rok siedzi zadołowana w donicy i czeka na miejsce docelowe. Wydaje mi się, że to wyjątkowo światłolubna róża, ale za to brak wody i nawożenia w ogóle jej nie przeszkadza. Mam nadzieję, że w nowym miejscu u Ciebie w końcu pokaże na co ją stać.
Po burzy i zawirowaniach wietrznych towarzystwo w tym miejscu nieźle się wymiksowało. Na chwilę tak je zostawię (bo bardzo mi się ten mix podoba) a potem będę powoli rozplątywać
Paul's Scarlet, Alden Biesen i powojnik Comtesse de Bouchaud

Alden Biesen już całkiem mocno zaczęła się rozpychać i z drugiej strony wpada w łany kolendry rzy okazji opierając się o malutką jeszcze jabłonkę Professor Sprenger

nicol21 napisał(a)

Oj pięknie u Ciebie jest!
Szkoda, że mam za mało czasu żeby regularnie bywać!!!
Dalie - że już?! coś ty! Pędzone były?
Róże cudnie i inne też cudne rośliny masz!

Tak jak w zeszłym roku karpy dalii w marcu trafiły do doniczek, tylko ruszyły szybciej niż rok temu.

Basieksp napisał(a)

Miałam je w donicach popędzone, zawsze sobie obiecuję, że w tym roku później będę wysadzać, bo potem męczę się tymi donicami, a w tym roku dodatkowo długo zimno było, ale zimą chce się tej wiosny, sadzenia, podlewania..

Tak, masz rację, na przedwiośniu spieszy nam się do wiosennych prac. Mi takie podpędzanie dalii w donicach pasuje, wiem co przeżyło zimę, czy warto coś dokupić rozmnożyć. Chociaż w tym roku to chyba wyjątkowo szybko towarzystwo ruszyło.
Kilka kadrów niedaliowych z których się bardzo cieszę. Maczki, lewkonie, pierwszy raz kwitnące żeleźniaki i rudbekia(nie pamiętam jaka)

Musze się jeszcze pochwalić(inaczej się uduszę ) ostatnią kwitnącą różaną nówką Dusky Maiden- podejrzewałam, że będzie ładna, ale ona jest piękna Kolor na żywo oczywiście dużo głębszy i ciemniejszy niż na zdjęciach.

antracyt napisał(a)

Syp
Wahałam się czy już wstawiać, czy czekać jeszcze trochę...

Jako bonusik pierwszy w życiu maczek

No piekne. Moje tez ruszyły jedna już ma pąki .