Ewo, dopadły ją 3 fale wiosennych przymrozków. Bardzo ją to osłabiło i po nich zaczeła łapać wszystko. Po ostatnim przymrozku niby na początku wyglądała w miarę ok, ale potem szybko liście jej pożółkły i zaczęły opadać a te które zostały mają problem z plamistością i innymi paskudztwami. Dopiero całkiem nowe (poprzymrozkowe) przyrosty są ok, ale sporo gałązek już nie odbiło za dobrze. Dodatkowo jakoś mocno krucha się zrobiła. W wiosennych planach miałam cięcie odmładzające, usunięcie najstarszych pędów, ale się nie wyrobiłam. Ona jest strasznie kolczasta i samej ciężko mi się to robi.
No sama zobacz
Dlatego chciałam ją radykalnie ciachnąć zostawiając tylko tegoroczne i zeszłoroczne długopędy. Pewnie lepsze by było cięcie wiosenne, ale jak przekwitnie to nie chcę żeby straszyła wyglądem resztę sezonu. Rośnie przy tarasie i mocno rzuca się w oczy.