Wianek na razie jeszcze bez zmian
Kolor trupi lubiłam, ale łuszczące się resztki starej powłoki mrugały do mnie porozumiewawczo już kolejny sezon z rzędu. Trzeba było odświeżyć, zabezpieczyć, dostosować do pozostałych stron drewutni
Co roku miałam problem z odpowiednim momentem - już bez przymrozków, a jeszcze bez roślin, żeby nie zadeptać.
Gosia, to jakiś popularny impregnat do drewna, kolor dąb albo stary dąb. Nic specjalnego, dostępny w większości marketów budowlanych (nazwy teraz nie pamiętam). Dałam tylko jedną warstwę, nie chciałam efektu całkowitego krycia. Lubię ten rustykalny, nieidealny efekt.