Ale wiesz ze byliny to się nie liczą jako zakupy ?

Kiedy zaglądam do portfela to uświadamiam sobie, że chyba jednak się liczą.
Pada w najlepsze a sterta ubrań na pranie od wczoraj czeka i rośnie w siłę

Zuza, napisz mi na priv gdzie robiłaś zakupy, może też tam podjadę A w Śremie to gdzie dokładnie?

A calamintha by nie pasowała na brzegu? Jest delikatna, kwiatki malutkie, powinna być niższa niż u mnie.

Ożanka też fajna.

Niskie przywrotniki, pięciorniki i bodziszki.





Ja bym się przejechała do Botanika, tam znajdziesz dużo inspiracji

Helen napisał(a)

Zuza, napisz mi na priv gdzie robiłaś zakupy, może też tam podjadę A w Śremie to gdzie dokładnie?

Wiadomość poszła

Kokesz napisał(a)

A calamintha by nie pasowała na brzegu? Jest delikatna, kwiatki malutkie, powinna być niższa niż u mnie.

Ożanka też fajna.

Niskie przywrotniki, pięciorniki i bodziszki.





Ja bym się przejechała do Botanika, tam znajdziesz dużo inspiracji

O tej Twojej calaminthcie myślę. Czekam jak zakwitnie na lawendowej Chyba, że masz jej zdjęcie w pełni kwitnienia? Nie chciałabym na tej rabacie niebieskich akcentów.
Pięciornik nabyłam niepotrzebnie dzisiaj. Bardzo ładny, ale czerwony i do niczego nie pasuje
Botanik to już od dawna mam w planach

antracyt napisał(a)

Wiadomość poszła

Zuza, dzięki

Zuza wkleiłam u się zdjęcia. O Grahamie też myślałam i o Crown Princess Margaret. Musisz porównać liście, kolce itp.

Kłosowiec powinien pachnieć anyżem, pomiziaj go.

Dziękuję, widziałam i teraz waham się między Golden Celebration a Graham Thomas. Za tą drugą przemawia mniejsza ilość płatków i delikatnie widoczne pręciki. Zapach nn jest bardzo przyjemny, z lekko owocową nutą.

Czekam na odpowiedź na reklamację ze szkółki.
ps. nieznana roślinka pachnie zielskiem

Za oknem szykuje się kolejny szarobury dzień. Energetyczna dawka koloru na tą szarzyznę prosto z wiejskiej. Jeszcze chwila i muszę ciachnąć szałwię.

Kilka lat temu posadziłam u siebie malwy. Niestety były całe we rdzy i już nie miałam chęci się z nią męczyć. Myślałam, że usunęłam wszystkie siewki. A tu proszę Oczywiście rdza też jest, ale skoro ta sadzonka miała tyle wigoru, że wytrzymała w tym miejscu to nie miałam serca jej wyrywać.

Życzę wszystkim odrobiny słońca