Ta róża to nowy nabytek, na 90% zeszłoroczny.
Maczek nazwy zapomnianej
U mnie nigdy wysypu golasów nie było. Właściwie, to w zeszłym roku pojawiły się w ilości zauważalnej, ale jeszcze nieszkodliwej i nic w związku z tym nie robiłam. W przyszłym na 100% rozpocznę profilaktyczne "podkarmianie" granulkami już w marcu.
U mnie brak nagich ślimaków ale tych z domkami mam zatrzęsienie. Nie ograniczam ich w żaden sposób. Najbardziej szkoda mi wiosennych przyrostów powojników. Zdaje się, że w ich menu są też jaja ślimaków i może to też jest jakiś trop
Zachwycające masz te róże.
Muszę pomyśleć nad stworzeniem nowych letnich wejść na rabaty. Obecne zarosły i już ich znaleźć nie mogę.
Jest ciepło (również w nocy), opadów sporo - warunki idealne do wzrostu. Trawa była koszona niecały tydzień temu, wąsów nie zdążyłam przed wyjazdem dociąć z powodu deszczu a teraz już do kolan miejscami sięgają. Za chwilę to chyba z kosą będę musiała ruszyć na zielone
Ślimaków z domkami też mam urodzaj. O dziwo uwielbiają przesiadywać w lawendzie - która rzekomo ma je odstraszać..
Jest początek czerwca, a cześć róż już kończy pierwsze kwitnienie. Cieszę się z nich wszystkich bardzo, chociaż już widać, że to nie jest i nie będzie łatwy dla nich rok.
Swany na szczęście dopiero zaczyna i wygląda jak zwykle super zdrowo
Dalie? Już w kwiatach?
Moje wyszły już z ziemi mają z 20-30 cm ale Twoje w stanie zaawansowanym
U mnie także obżarte przez pełzające ale nie wszystkie - dwie mam zjedzone doszczętnie a obok są w stanie nienaruszonym
Róży multum- piękne są