Tak, ale nie tak bardzo restrykcyjna, dopasowana do mojej wygody i potrzeb. Wydaje mi się, że już całkiem dobrze poznałam podstawowe potrzeby roślin na warunkach panujących akurat w moim ogrodzie. Często działam intuicyjne i przestałam się tak bardzo przejmować, że zaczyna się robić mało idealnie
To aster wrzosolistny, na 90% odmiana Weißer Zwerg. Jutro postaram się poszukać doniczki z nazwą. To zeszłoroczny nabytek, jestem z niego bardzo zadowolona. Kupilam 3 mini sadzonki, które stworzyły efekt, jakiego się nie spodziewałam. Zresztą wszystkie wrzosolistne idealnie się u mnie sprawdzają, są zdrowe, odporne na braki wody i przez drobne kwiaty bardzo delikatne w odbiorze.
Zastanawiałam się właśnie gdzie będę karpy dalii suszyć. Wcześniej robiłam to na tarasie, ale w tym roku pogoda jest wyjątkowo niesprzyjająca. Szklarnia to idealne rozwiązanie
Kosmosy cupcakes właściwie nie powtarzają cech. Wysiewają się jak zwykłe i w 90% tak też wyglądają. U mnie raz trafiła się siewka białego, a tegoroczny różowy to jakaś samoistna mutacja. Kosmosy siarkowe mam 2 rok i zawsze z siewu. Całkiem możliwe, że w przyszłym roku pojawią się siewki, bo tym razem rosły w miejscach gdzie wiosną konkurencja nie jest wielka, a warunki glebowe są bardzo dobre. Liczę na siewki w poletku truskawek
Nie wiem czemu astry tak dobrze u mnie rosną, nie poświęcam im zbyt dużo uwagi. Chociaż mam kilka odmian, którym brak wody lub/i odpowiedniej ilości światła nie służy.
Masz u siebie jakieś wrzosolistne? Może nie rzucają się tak w oczy jak nowobelgijskie, ale rosną prawie w każdych warunkach.
Morze od jesieni do wiosny uwielbiam. Latem zresztą też super się nad nim czuję, ale tylko bez nadmiaru ludzi
Aż tak bardzo się nie zmieni od obecnego
Raczej nowych roślin do ogrodu zapraszać nie będę, rabaty powypełniam tym co najlepiej u mnie rośnie (im odporniejsze tym lepiej). Jedyne moje fanaberie to dalie i kwiaty jednoroczne, ale to właściwie przecież bez zmian. Na pewno muszę więcej ściółki dorzucić wszędzie. Planuję w końcu kupić rozdrabniacz do gałęzi, oby w przyszłym roku w końcu się udało. A może do Gwiazdora/Mikołaja list napiszę
Też chcę. Na już!
Oglądałam testy na YT... i ludzie zachwycają się tymi co kroją gałęzie na 2-3cm...a do kompostu czy na ściółkę pod rośliny to się zupełnie nie nadaje.
Chyba kupię jeden z tych najtańszych...nożowych.
A Ty masz może już coś na oku?