Zaciekawiło mnie to przykrywanie słomą. Kartonów trochę się obawiam, wabią dżdżownice a za nimi krety. Raz wyłożyłam tak ścieżki pomiędzy skrzyniami, na to wysypałam zrębki. Po chwili miałam wszystko pomieszane z ziemią, krety zrobiły mi duży bałagan.
Też będziemy, za jakiś czas wymieniać skrzynie, nasze wytrzymają góra dwa sezony. Nasze były opalane. Opalanie ładnie wyglądało pierwszy sezon, potem deski i tak zrobiły się szare. Może za słabo opalaliśmy, ale nie używaliśmy żadnego impregnatu, pewnie dlatego krótko to trzymało.

Pytanie, czy klej jest oddychający, czy nie.
Folia stretch na pewno nie oddycha i stąd choroby kory, bo pod nią pewnie wilgoci nadmiar.
Ciekawe, na jakiej bazie jest ten klej, z czego produkowany.

Zuzia nadrobiłam od wiosny chociaż tyle. Pięknie się wszystko zmienia.

Martwi mnie powtarzająca się opinia o zanikającej thalii.

Odzyskałam nasiona, które zbierałam kiedyś jesienią w starym ogrodzie, ale teraz nie wiem, co jest co. Do tego nie mam pojęcia, jak trwałe one, więc wolę nie wysyłać... Ale rozrzucę gdzieś u siebie i jeśli coś z nich wyrośnie, to pozbieram nowych.

Basiu, a na dnie skrzyń nie masz siatki na krety? U mnie ta opcja przez wszystkie lata się sprawdzała. Dopiero w tym roku udało się kretom przeszkodę sforsować.
W tym roku w mam prawdziwy kreci wysyp.