Dzięki Ewo za tą informację. Moje śś rosną tak bezproblemowo, że w ogóle nie pomyślałam, żeby się ich zapotrzebowaniem na wodę przejmować. W takim wypadku, na wakacyjny raczej nie trafią.
Basiu, Gosiu amatorów owoców śś u mnie dostatek. Ptaki nie mają szans się do nich dopchać

Zresztą mam niedaleko pełno sadów z czereśniami, te moje 2 egzemplarze blado przy nich wypadają, a my mamy spokój

Z aronii najbardziej lubię dżemiki mojej mamy
Jeżeli chodzi o zabudowania wokół, to została nam już tylko jedna strona bez sąsiadów, albo bez planów budowlanych na niedaleką przyszłość. Jest jeszcze dom w stanie surowym(a może nawet nie) po prawej stronie, przejęty przez bank, ale to też kwestia czasu, kiedy ktoś w nim zamieszka. Takie otwarte przestrzenie mieliśmy jeszcze 2-3 lata temu, a za chwilę staniemy się dalszą sypialnią Poznania...