antracyt
15:13, 12 cze 2021

Dołączył: 15 maj 2019
Posty: 13070
Emelie, mimo wymuszonego zeszłorocznego ostrego cięcia i uszkodzenia korzeni przez brukarzy postanowiła, że też kwiatami się pochwali(na razie jeszcze nieśmiało). Nie przeszkadza jej nawet plaga skoczka różanego, która w tym roku opanowała już prawie wszystkie róże. Nie wiem jak się paskud pozbyć, po ogrodzie biegają mi jeże, nie chcę chęmia pryskać.
Trochę zbliżeń różanki. Nie podoba mi się w tym roku całościowo. Brakuje lwich paszczy i jest za pstrokato, coś mi zgrzyta. Niektóre bodziszki przesadziły ze wzrostem, muszę je wgłąb rabaty przenieść. A najgorsze są nieskończone domy w tle.
A tutaj powstał koszmar kolorystyczny. Nie mogę się zdecydować, czy przesadzić niebieskiego bodziszka, czy MW.



Trochę zbliżeń różanki. Nie podoba mi się w tym roku całościowo. Brakuje lwich paszczy i jest za pstrokato, coś mi zgrzyta. Niektóre bodziszki przesadziły ze wzrostem, muszę je wgłąb rabaty przenieść. A najgorsze są nieskończone domy w tle.


A tutaj powstał koszmar kolorystyczny. Nie mogę się zdecydować, czy przesadzić niebieskiego bodziszka, czy MW.
