Są jednak rośliny terminatory, na które zawsze można liczyć
W szkółce po nawałnicach najlepiej wyglądają róże Hansestadt Rostock. Nic im nie jest ani w palącym słońcu, ani po burzy ulewnej. Jeśli jeszcze nie masz, a Ci się podoba, to polecam
To dębolistna. Nie pamiętam, czy w zeszłym roku też jej się tak spieszyło.
Udało mi się jakoś zebrać i trochę podziałać. Wymieniłam skład w donicach przed domem. Hosty nie czuły się w nich za dobrze i ostatecznie wylądowały na cienistej. Odchwaściłam połowę skrzyń warzywnych i rozpoczęłam ogarnianie grabowej. Zakupione na targach bodziszki, nie są niestety Rozanne, tylko jakieś bardziej w fiolecie... Dosadziłam do nich rozchodniki i połączyłam z sesleria od Helen. Jak towarzystwo zmężnieje powinno stworzyć klasyczny, łatwy w obsłudze zestaw. W tym miejscu czegoś takiego potrzebowałam. Mam nadzieję, że bodziszki będą kwitły odpowiednio długo.
A do tego są zupełnie bezproblemowe i spokojnie przetrzymały ostatnią zimę. W zeszłym roku po raz pierwszy trafiły do mojego ogrodu i na pewno zostaną.
Ano kwitną Kolejne też już w zaawansowanych pąkach, niestety część straciłam przy ostatnich zawirowaniach pogodowych. Nowe kupiłam w miejscu poleconym przez Ciebie
Taki prezent bez okazji dzisiaj dostałam
proszę nie patrzeć na królową w tle...nawałnice bardzo mocno ją potargały...
fajny prezent
mój podobny -dziś zakończył żywot -usiadłam i spadłam haha .....ale wisiał od zeszłego sezonu przy domku ogrodnika ,pewnie sznurki na mrozie sparciały ....albo waga moja nie teges
schowaj po sezonie
dalie śliczne i inne obrazki też penstemony uwielbiam i zamierzam im pozwolić się wysiać