Dzisiaj trochę podeszczowych, pochmurnych piwonii

Festiva Maxima, jeszcze nie osiągnęła swoich docelowych rozmiarów, ale już widać, że będzie spora. Po deszczu kwiaty się rozłożyły na wszystkie strony, ciężko jej portretowe zrobić

Piękna jest i całkiem ładnie pachnie.
ps. na pierwszym zdjęciu widać jak strasznie leży MW...
Aleksander Fleming, w dość mocnym zestawieniu. Ostatnio(chyba u Martki) toczyła się dyskusja o łączeniu różu z fioletem. Nie jest to moje ulubione połączenie, trochę zbyt intensywne (oczywiście wszystko zależy jaki róż i jaki fiolet). Początkowo była róża + bodziszek, a potem dla podbicia tego zestawu doszła piwonia, a dla jednoczesnego zmiękczenia(oto cała ja, żeby nudno nie było

) maślane irysy i kolendra. "Kropka nad i" to kocimiętka kubańska