Jak cudnie wygląda ten zestaw. Za rudbekią to pęcherznica?
Niemoc ... myślę, że za ogrodem dobrze jest czasem zatęsknić...... To pomaga. Susza i temperatury robią swoje i pogłębiają niemoc, oczywiście, wszystkie nas trapi w głębi duszy pytanie, jak to będzie dalej.
Ja też stanęłam w miejscu, jeśli chodzi o nowe rabaty i prace, dumam, rozważam, a czasem udaję, że nie mam już nic do zrobienia w tym jednym rogu... i może nawet zostawię te prace na przyszły rok, by nacieszyć się trochę ogrodem...? Sezon zaczyna się kurczyć.
Zuzko, czy znasz z insta ogrodnika, który się zwie Mathias Emil? Jego miłość do ogrodu, dalii i bukietów uwielbiam podglądać. Wasze ogrodowe poczynania mają wiele wspólnego, dlatego podrzucam Z niby-bałaganu wiejskiego wyłaniają się bardzo czytelne kompozycje, klarowne struktury. Ekstra!
Jeżeli chodzi o urlop od ogrodu, to w moim wypadku mógłby jedynie pogłębić niechęć do prac wszelakich. Gdyby ilość chwastów jeszcze się powiększyła, to dopiero by mi ręce opadły. Jestem na etapie nadmiaru rabat do ogarnięcia(+ oczywiście obawy o braki wodne). Przydałby mi się pomocnik, któremu wyznaczałabym zadania i spokojnie planowała nowe realizacje i drugi do koszenia, bo mężaty też w niedoczasie i nawet jak skosi to strasznie niedokładnie i wkurza mnie to. No i jeszcze jeden tylko do warzyw i owoców. Tak, trzech pomocników to byłaby najlepsza opcja
Cytowanego ogrodnika nie znałam, ale już zaczęłam obserwować Kilka zdjęć bardzo mi się spodobało.