Wczoraj się nakulkowałam w troszkę innym wymiarze. Kiedyś na jakiejś angielskiej stronie wystroju wnętrz dla dzieci znalazłam super pokój. Biały z kolorowymi dodatkami. A że na punkicie białego mam lekkiego fisia, to postanowiłam, że jeden pokój chłopaków będzie biały ze słonecznym borderem, czyli porozrzucane kolorowe kule różnych wielkości wzdłuż ściany.
I chociaż od naszego wprowadzenia się minęło już półtora roku, jeden z borderów robiłam właśnie wczoraj. Kulki rozrzucałam do 00:53

a potem się okazało, że mam uczulenie na Fluggera

Dzisiaj więc piję wapno i powstrzymuję się przed drapaniem. Masakra

ale border OK. Jak ogarnę pokój, to pstrykne parę zdjęć i wrzucę do wątku Pokoiki
Do zabordowania został mi jeszcze drugi pokoik, w którym chłopcy urzędują. Tam będzie połączenie bardziej chłopięce, czyli zielony, niebieski, fiolet. Meble są tylko zabejcowane ("stara" seria Ikei, która niestety jest już nie do kupienia) więc barwy troszkę stonowane.
Uwielbiam urządzanie wnętrz tylko szkoda, że do tego trzeba mieć trochę wolnego czasu
...ale się rozpisałam kompletnie nie na temat