Basiu, fajne zakupy (ekstra buciki!). Ja miałam czerwone nachyłki przez jeden sezon. Niestety po zimie nie odrosły. I dodam, na swoją obronę (żeby nie było, że je zabiłam), że u mojej mamy tak samo.
Z roślin się podwójne cieszę, bo dotarły w małej przerwie między upałami, ładne zdrowe zastanawiałam się czy poczekać, aż będzie chłodniej, ale udało się