Ale apetycznie
Mężaty też ma w planach wędzarnię, ale to plany bardzo odległe. W kolejce czeka tyle innych do realizacji że pewnie dopiero na emeryturze uda się mu coś uwędzić
Mój zaczynał od beczki potem wymurował sobie wędzenię i wkręcił się w to wędzenie na całego Miejsce obok wędzarni też jest jego, posadził sobie obok sosenkę, cztery funkie jedna mu w tym roku zakwitła jednym kwiatem i ten kwiat przewrócił się patrzę kijek wbity, kwiat postawiony
To Twojego kiedyś z moim umówię na szkolenie z wędzenia, żeby go podszkolił, bo wędzarka w planach jest u nas. Zapach pewnie na cały ogród się niesie. Niestety w sklepach już nawet wędzenie jest aromatem i lakierem zastępowane. Czas na powrót do korzeni.
Właśnie dziś trochę kombinowałam z roślinami na rabatach. Jutro mam wolne będę dalej kombinować. Muszę trochę podosadzać, bo mam miejsca gdzie nic nie kwitnie, dasadziłam trochę astrów, poprzesadzałam i zrobiło się ciemno I tak się zastanawiam, bo ta rabata nad, którą teraz myślę, była już kiedyś gotowa, miało być dobrze, a i tak wszystko urosło po swojemu, nie po mojemu