Co dałam radę trochę okryłam, w sumie chmurzy się trochę, a jak są chmury to nie ma dużego mrozu. Tak przynajmniej zawsze mi się to kojarzyło. Chociaż teraz, przy tych pogodach to nie wiadomo czego się spodziewać.
Basiu ale się dzieje u Ciebie.
Całkiem sporo wysiałaś i nie mów, że nieudane, bo moje przy twoich to prawdziwe malizny są.
Mam nadzieję, że jednak nie będzie tak źle, bo ja nawet nie mam możliwości okrycia czegokolwiek.
Narazie mrozu nie ma, myślę, że jak jakiś przymrozek będzie to mały.
A z wysiewami, to wiesz, jak patrzę na te eMa, to wtedy swoimi się nie chwalę ale zawsze mówię, że się uzupełniamy, ja jestem mniej dokładna ale bardziej spontaniczna w działaniu, eM na odwrót dlatego też jego wysiewy takie dokładne, zadbane, moje no trochę słabo
No to całkiem sporo
U nas wysiewy to tylko moja bajka, a wiadomo najważniejsze pomidory Nad nimi trzeba się trząść, chuchać i dmuchać
Nasiona aksamitek też kupiłam, jeszcze nie wysiałam. Nie lubię ich, nie podobają mi się wcale a wcale. Ale patrzę na mój plan nasadzeń w szklarni, widzę tam dla nich miejsce po podobno pożyteczne
Basia u ciebie już kwitnie sasanka? U moich to nawet jeszcze pąków nie widać, chyba mają za sucho, ktoto słyszał żeby to u siebie latać i podlewać rośliny pod koniec marca początek kwietnia no szok. A magnolie pięknie zakwitły moje jeszcze w pąkach i niewiem czy zobacze u nich kwiaty skoro mrozy nadają..
Dwie sasanki kwitną, inne jeszcze w pąkach. W sumie sasanki nie lubią za dużo wody, ale napewno lubią słońce. No ja też podlewam trochę, tak chociaż na start i to co jesienią sadziłam. W beczkach wody mam juz malo, bo na zime były odłączone a prawie nic się nie nazbieralo. No a dziś wieje u nas mocno, taki mroźny ten wiatr. Byłam okryć moje małe magnolie, ale tylko te które już rozwinęły pąki, dosłownie ręce mi zmarzły.
Oby! W moich prognozach ciągle odsuwa się złowieszcze -4, co na pewno uszkodziłoby pąki magnoliom. Mam nadzieję, że twoim też nie zaszkodzą
Wiem, że wysiewanie nasion sasanki to trudna sprawa, czy ta twoja sama się nie sieje?
Basiu, sasanki cudne, próbowałam kilka razy się z nimi zaprzyjaźnić, ale jakoś nam razem nie po drodze, niestety.
U nas też zimno, wiatr i zapowiadają cztery noce z przymrozkiem, nie wiem, jak to rośliny zniosą.
Nie, nie wysiewa się. Będę chciała ją podzielić. Mam jeszcze inne kolory, różową i powinnam mieć też czerwoną ale one jeszcze nie kwitną. Chociaż najbardziej lubię te fioletowe.
U nas ten wiatr jeszcze potęguje ten chłód.
Sasanka lubi słońce i nie lubi zbytnio wilgoci, spróbuj jej poszukać takie byle jakie, suche miejsce, może się uda