U mnie pigwowiec jest mojego eM, jest plan na nalewki, tylko owoców brak. Tak po cichutku czekam i sprawdzam cierpliwość mojego eM
Ja jak pisałam mam młode pigwowce. Jeden dopiero ( ten z czerwonymi kwiatami ) w ubiegłym roku miał 2 owoce. Trochę większe od zwykłego.
Mam jeszcze pigwę kwitnie
na biało jak jabłoń i wielki krzew był większy ode mnie. A owoce jak jabłka wielkie ma. Mocno była przycięta 4 lata temu i przesadzona . Przyjęła się . Żyje, odchorowała. W związku biegłym roku miala 2 kwiatki ale owocu nie zawiązała. W tym mnroku widzę na pączki kwiatowe całe jeszcze nie kwitnie.
Czeka na ciepło. Ja też
Ja swoje przesadziłam w pierwszym biegłym roku cześć. A w tym drugą część. Niech się odnawia i ładniej rośnie.
Czasami warto przesadzić roślinę aby się odmłodziła.
Oj jest cudny ten klon.
Po przymrozkach trochę ściemniał. Mam nadzieję że nie ucierpiał.
To z hostami mamy podobnie.
Miałaś przymrozki ? Wszystko co żyje ?
U mnie kilka host przymrożonych.
Trochę ściemniał..mam nadzieję że, liści nie straci ?
Ja jego tylko w pierwszym roku na zimę odkryłam. A potem już nie. A zimy i mnie potrafią przymrozic.
A teraz mam nadzieję że jest ok.
Ach tydzień temu oddwidzilam piękny ogród Beatki- ogrodowe skarby.
I te morze tulipanów..im cudnie. Szkodą ,że u mnie zamiast się rozmnażać to one przepadają .
Zostawiam kilka zdjęć ku pamięci
Zdjęcia niestety telefonem robione.