Nie proznujesz. Temat tej rowerzystki o kruczych włosach w białej zwiewnej sukience z koszem kwiatów bombowy. Jakbyś zieleń trochę Stokowska co myslisz, ale tak jak piszesz w realu pewnie inny jest kolor.
Teraz sobie skojarzylam, że już wstawiała na ogrodowisku.
Będąc dzieckiem dużo malowałam ale raczej ołówkiem lub kredkami. Zaniechałam ręką zesztywniał i teraz nawet przez komputer nawet ciężko mi się podpisać.
Starszy syn ladnie i dużo rysuje.
Ja w czasie deszczu porządki robiłam w domu to jedyna okazja że mogę coś zrobić.
Podziwiam umiejętności, kurcze jaka zwiewna ta sukienka. Włosy z takimi naturalnymi refleksami, no i te kwiaty w koszu na rowerze. Obraz zrobił na mnie duże wrażenie.
Też miałam deszcz, nawet dosiewki trawy zrobiłam. Złapałam sporo deszcówki, będę miała do podlewania.
Patyczki hortensji trzymam w cieniu i często podlewam. Pokazałam u siebie mój magazyn doniczkowy, możesz zobaczyć.
Aniu obraz prześliczny kończyłaś jakąś szkołę w tym temacie czy Ty tak amatorsko, bo powiem ci kolorystyka i szczegóły tak pięknie przez Ciebie uchwycone no i rozczuliły mnie fotki boćka buziam
Aniu Ty malarką jesteś Nic nie mówiłaś, jakimi farbami malowane?
Ja (dawno temu) malowałam pejzaże z drzewami w roli głównej, ale ludzi nie potrafię w proporcjach ująć