Komentarz specjalisty od owadów:
"Szkodnik 1 to
oleica, będę wdzięczny jak uda się jej trochę odłowić
do butelki z alkoholem (
uwaga wytwarza groźny związek kantarydynę!).
Drugi to
widelnica."
Czyli po mojemu:
pierwszy lubi miód i jajeczka pszczele.
Drugi jest bioindykatorem (wskazuje na czystość środowiska: "Widelnica to grupa owadów o dość długim rodowodzie, ich przodkowie żyli w czasach, gdy po ziemi chodziły dinozaury i mimo tak długich, milionów lat, właściwie, stworzenia te nie zmieniły się od tamtych czasów. Dorosłe owady spędzają czas siedząc na nadwodnych roślinach i od czasu do czasu chodząc po nich, mimo posiadania skrzydeł, raczej niechętnie z nich korzystają. Owady te dysponują aparatem typu gryzącego, który wykorzystują do zjadania glonów oraz porostów. By widelnice mogły się dobrze rozwijać potrzebują obecności czystych zbiorników wodnych, głównie rzek i potoków. Tam bowiem żyją ich larwy, które pędzą żywot chodząc po ich dnie. Mimo niepozornego wyglądu, warto zwrócić uwagę na te owady, bowiem ich obecność świadczy o czystości wody, którą zamieszkują.).