Pszczółka strasznie mi przykro☹️ oczywiście podpisuje się i podaje dalej

Super, że ilość podpisów rośnie. Trzymam kciuki żeby się udało!

Gosiek33 napisał(a)

Jest nadzieja!

pisz co wiesz
czy chodzi ci o ilosc podpisow?
jak dla mnie jeszcze ciagle malo, jesli sie zliczy ilosc mieszkancow Kotliny

Ewo duxo optymizmu siły i walki . Powodzenia w tej bardzo trudnej sytuacji.

Podałam znajomym . Ściskam

podpisane

Podpisałam i mocno wierzę, że się uda.

podbije watek, moze wiecej osob sie znajdzie do podpisania!
Trzymam kciuki za Twoja/moja Kotline i za Twoj ogrod (jeden z moich ukochanych, i nie wyobrazam sobie, zeby go nie bylo)

Dziwie sie, ze ida w te zbiorniki, bo juz tuz po powodzi sie mowilo, ze sztuczna regulacja rzek sie nie sprawdza na dluzsza mete, i ze taka 'regulacja' to jedna z przyczyn powodzi, bo rzeka ma meandrowac i miec tereny do rozlania, a nie leciec prosto i rowno po wybetonowanym dnie/bokach.

Niemcy już od jakiegoś czasu kombinują, co tu zrobić by przywrócić wybetonowanym rzekom zdolność meandrowania. A my jak zawsze sięgamy po to, co się nie sprawdziło. Siedzi mi w głowie, że komuś zależy, by zarobić na tym świństwie, które chcą przeprowadzić w Kotlinie

Polecam wszystkim do przeczytania artykuł "Sucha woda" w najnowszej POLITYCE [nr 19 (3209), 8.05-14.05.2019, strony 39–41].

Jest to rozmowa z Andrzejem Kraszewskim, profesorem Politechniki Warszawskiej, byłym ministrem środowiska, o zagrożeniach dla naszego zdrowia i kraju wynikających z fatalnej gospodarki wodnej.

Mam go zapisany w formacie PDF, więc nie da się go tutaj wstawić.

Współczuję Ewa. Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie.
Petycję oczywiście podpisałam.

a może coś z wiosennych klimatów.. jakieś foteczki..