Hortensje ogrodowe u Ciebie Ewo, powinny dac rade. W znajomych ogrodach niedaleko Ciebie (okolice Paczkowa, Zabkowic i Zlotego Stoku) daja rade. Nie wiem, czy to sa te kwitnace na zeszlorocznych pedach, czy tylko na jednorcznych, wlasciciele pojecia nie maja.
U moich rodzicow (tez Przedgorze Sudeckie) od wielu lat co roku kwitna te kwitnace na tych nowych pedach, a eksperymentalnie nabyte jakies zwyklaki dwa lata temu w wielkosci mini nie dosc ze przezyly zime bez okrywania, to tego lata zakwitly. Fakt, rosna za domem, w dosc zacisznym miejscu.

Chyba przerwałaś to się wtrącę ale nie z opłatami bo i tak to jest co kraj to obyczaj.

Jestem świeżo po konferencji z Dorotą na temat jej szpalerów hortensjowych które ma oblepione kwiatami że czasem nawet liści nie widać i nic przy nich nie robi.

Posadziła 10 lat temu bez żadnego doktoratu tam gdzie jej pasowało.

I akurat posadziła idealnie bo od wschodu i północy - ale tam jest bardzo świetliście spora przestrzeń jasno. Już zapomniałam ale chyba w jednym rośnie 5 a w drugim 6 hortensji.

Jak były młode zabezpieczała, nawoziła, polewała siarczanem amonu.W tym roku twierdzi że nic zupełnie z niemi nie robiła ani nawet podlewała a jedynie na wiosnę oczyściła z kwiatów i starych łodyg.
Oczywiście mają grubą ściółkę.

Z tego wywiadu wynikają oczywiste oczywistości

1. miejsce sadzenia względem światła
2. jakość ziemi - zasobna kwaśna
3. dobry materiał szkółkarski

za to pożaliła się że zupełnie nie rosną jej powojniki ale też i lawenda, doszłyśmy do wniosku że ma kwaśną glebę.

pozdrawiam

W czerwcu

naparstnice



róże





powojnik tangucki



i różanecznik

I buki





Maki i rudbekie




Karczochy i nagietki




Baldaszki i jeżówka




Jarzmianki i krwiściągi