Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Pszczelarnia

Pszczelarnia

Magleska 18:03, 07 maj 2020


Dołączył: 07 maj 2017
Posty: 19393
Ewa
zaglądam ,ale tyle się dzieje ,że nie jestem w stanie być na bieżąco ....
tulipanki -połączenia genialne ....warzywnik ,to wiesz ,że świetny .....

nowa rabata warzywno -daliowa -już na finiszu ... i fajne te koryta -ja bym coś tam jednak posadziła ....albo jakieś kompozycje porobiła z kamieni,lub pieńków ,rojniki ....


.... muszę poszukać tartaku u siebie -fajna ta ziemia z trocin ....


w zeszłym sezonie jesienią zrobiłam eksperyment -nie przekopałam rabaty -posadziłam w duże doły drzewa ,krzewy ,trawy i wszystko co mi zbywało ,założyłam kartonami ,na to dałam ziemię z obornikiem i kompostem i na to dużo kory ....
i niestety ....wszystko fajnie się przegryzło ,oprócz perzu -teraz przekopuję całość i wyciągam dziada metrami ....
____________________
Magda Wilczy ogród WizytówkaWilczy ogród
sierika 22:12, 07 maj 2020

Dołączył: 14 sie 2016
Posty: 576
Wg mojej wiedzy gorący kompost wymaga, po 4 dniach od usypania, przewracania pryzmy przez okres 14 dni co drugi dzień. Dobrze przy tym by pryzma miała ok. 1,5 m wysokości a co za tym idzie wymaga dużej siły fizycznej i samozaparcia by przewracać to wielokroć. Dostarczanie tlenu skraca bardzo czas uzyskania, poza tym objętościowo pryzma zachowuje podobny rozmiar jak po usypaniu. Być może są i inne sposoby, mniej wymagające, dla uzyskania takiego efektu, ekspertem nie jestem.
____________________
EwaSierika
m_gocha 00:36, 08 maj 2020


Dołączył: 13 maj 2014
Posty: 3544
Pszczelarnia napisał(a)


Wiedząc, że będę je w tym roku wykopywać, zasiliłam je już raz (i zasilę drugi raz za momencik) nawozem, żeby w przyszłym roku też były i cieszyły, i nawet się pomnożyły.

A czym zasilasz tulipany?
____________________
Ogrodowy miszmasz... pod kontrolą ;)
makadamia 12:21, 08 maj 2020


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Pszczelarnia napisał(a)


(wniosek, trzeba wykopywać cebule tulipanów, jak ma być perfekcyjnie).


eee tam
u mnie ten sposób na perfekcyjność się nie sprawdza, bo zawsze jakaś łodyga się urwie i cebula zostaje w ziemi, bo jej nie mogę znaleźć. kopać zbyt mocno nie mogę, bo dookoła rosną byliny, koszyczki z tego samego powodu też nie zawsze mogę zastosować.

w związku z tym, u mnie nieustająco od trzech te same trzy odmiany, w tych samych miejscach - a i tak się mieszają
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
makadamia 12:33, 08 maj 2020


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
sierika napisał(a)
Wg mojej wiedzy gorący kompost wymaga, po 4 dniach od usypania, przewracania pryzmy przez okres 14 dni co drugi dzień. Dobrze przy tym by pryzma miała ok. 1,5 m wysokości a co za tym idzie wymaga dużej siły fizycznej i samozaparcia by przewracać to wielokroć. Dostarczanie tlenu skraca bardzo czas uzyskania, poza tym objętościowo pryzma zachowuje podobny rozmiar jak po usypaniu. Być może są i inne sposoby, mniej wymagające, dla uzyskania takiego efektu, ekspertem nie jestem.


zawsze mnie to zastanawia

bo z jednej strony piszą, żeby "brązowe i zielone" warstwami skrupulatnie układać, a z drugiej strony piszą, żeby przewracać - jak przewracać, to po co te warstwy, skoro i tak za chwilę zostaną wymieszane?

ja też ekspertem nie jestem ale tak na logikę: jak się tak często przewraca tą masę, to temperatura z niej ucieka. jak w ognisku: jak żar przewracasz, to szybko stygnie, a jak zostawisz w spokoju, to się tli i tli
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
Pszczelarnia 13:42, 08 maj 2020


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
makadamia napisał(a)


eee tam
u mnie ten sposób na perfekcyjność się nie sprawdza, bo zawsze jakaś łodyga się urwie i cebula zostaje w ziemi, bo jej nie mogę znaleźć. kopać zbyt mocno nie mogę, bo dookoła rosną byliny, koszyczki z tego samego powodu też nie zawsze mogę zastosować.

w związku z tym, u mnie nieustająco od trzech te same trzy odmiany, w tych samych miejscach - a i tak się mieszają


Rozwijając i pogłębiając te rozważania tulipanowe (oraz systematyzując mój plan wobec nich): zależy jaki jest cel posiadania tulipanów i jaki program wobec nich sobie ustalimy.

Po latach eksperymentów z sadzeniem tu i tam, (mając też doświadczenia z podróży): doszłam do takich przemyśleń

- potrzebuję wiosną kwitnących kwiatów (zawsze potrzebuję kwiatów, nawet w zimie), także do cięcia
- tulipany rosnące na grządkach w skrzyniach lub przy warzywniku (w układach kombinowanych po kilka gatunków, raczej maks 3 gatunki) zaspakajają te potrzeby
- rosnące na rabatach tu i tam padają ofiarą moich wiosennych działań w ogrodzie (wkraczam w kwietniu z robotami na ogół)
- tulipany rosnące tak w grupach dają się łatwo nawieźć (sztucznie, ogrodu sztucznie nie nawożę); choć teraz zaplanowałam dla nich już młodą gnojówkę żywokostową na koniec

- ich oznaczanie jest zawsze kłopotliwe (nitki kolorystyczne?)
- ich wykopywanie (dla namnażania cebul, dla nowych kombinacji kolorystycznych na rok przyszły) będzie łatwiejsze, bo z jednego miejsca (nie czekam długo z wykopywaniem, bo lada moment idą tam dalie lub kwiaty letnie albo dynie/cukinie).

Stare rosnące tu i ówdzie tulipany (sterczące liście) mnie denerwują, nie stanowią żadnego obrazu.

Pracochłonne albo zabawne - jak kto woli.


Miłego ogrodniczkowania na łykend.
____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
Pszczelarnia 13:54, 08 maj 2020


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
makadamia napisał(a)


zawsze mnie to zastanawia

bo z jednej strony piszą, żeby "brązowe i zielone" warstwami skrupulatnie układać, a z drugiej strony piszą, żeby przewracać - jak przewracać, to po co te warstwy, skoro i tak za chwilę zostaną wymieszane?

ja też ekspertem nie jestem ale tak na logikę: jak się tak często przewraca tą masę, to temperatura z niej ucieka. jak w ognisku: jak żar przewracasz, to szybko stygnie, a jak zostawisz w spokoju, to się tli i tli



Ja nie przewracam (chodzi o powietrze, u mnie jest pełno gałęzi i innych karp).

Procesy spalania potrzebują powietrza.

To co się dzieję w jądrze ogniska dogasającego (spopielanie) nie jest dynamicznym procesem spalania. Ale faktycznie coś się tam spala (tli, tli aż wygasa), jednak dla podtrzymania spalania trzeba podgarnąć to i owo z materii mającej być spaloną, dodać gałęzi i powietrza.



____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
Pszczelarnia 13:56, 08 maj 2020


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
m_gocha napisał(a)
A czym zasilasz tulipany?


Jest nawóz specjalny do cebulowych, dałam Yaramilę i doleję gnojówki z żywokostu.
____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
Malgosik 16:56, 08 maj 2020


Dołączył: 06 sie 2012
Posty: 10477
Koryto fajnie wygląda puste.
Mi perz w kompoście ginie.
Tylko że ja kompost odsiewam i co nieprzerobione znów ląduje w kompostownik. Ostatecznie nie wiem ile to trwa.
Ale więcej niż 2 lata raczej nie.
____________________
Ogród na glinie
sierika 21:11, 08 maj 2020

Dołączył: 14 sie 2016
Posty: 576
Sprawa jest prosta w zasadzie, luźno ułożone warstwy mają dobry dostęp do tlenu/wody i mikroorganizmów/ a rozkład tlenowy wytwarza duże ilości ciepła. Ciepło unosi się do góry i zasysa świeże, ale już po kilku dniach ubity i mokry środek trzeba wyrzucić do wierzchu bo przewracanie powoduje ciągłe natlenianie a to sposób na najszybsze otrzymanie kompostu. Osobiście nie stosuję tej metody bo siły przerobowe nie te i nigdy nie mam aż tak rozdrobnionego materiału bo osiągnąć tak szybko efekt.
____________________
EwaSierika
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies