za drewutnią mieszkają pszczółki ... w miasteczku uli ... a zaraz na wprost najobszerniejsza perspektywa ogrodu ... to gdzieś tu chyba ma powstać warzywnik ... to tu armia bukszpanów wyznacza teren pod zielnik ... to tu z boku jest ta ławeczka w hortensjach ... ehhhhh













Ewa poproszę Cię opowiedz nam dokładnie co tu jest skryte pod pierzynką śniegu ... a co będzie ...

przy domu stoi duży stół ... jeden z wielu ... to odkrycie ... kamiennych stołów jest tu kilka ... każdy zaprasza ... każdy zachwyca ...

kamień zdążyła już pokryć patyna ... podstawę nieśmiało oplata bluszcz ... jak zabrać ze sobą ważący tonę kamienny stół ??? ... ... zabieram pomysł i wspomnienia ...

patyna pokrywa też drewniane sztachety płotu ... stara furtka porośnięta bluszczem nasuwa skojarzenia z tajemniczym ogrodem ... tak jak te stoły i róże ... nie mogę przestać pstrykać zdjęć i w duchu bardzo dziękuję technice za kartę pamięci i cyfrówkę ...







detale ... szczegóły ... a znaczą tak wiele ...

przed domem w szyszkach przycupneły skrzaty na jednej nartce ... ha ... i nie pognały na sztruks ... zawsze to jakaś pociecha ))) ...



zamykam furtkę i zmykam by w domu ... przy lampce czerwonego wina słuchać Pszczółki

Ewa jak mi tam dobrze było ... ...

jak ciepły i klimatyczny jest ten dom ... Wy ... niesamowici jak indywidualne osoby a nade wszystko jako para ...

jak piękny jest ten ogród zimą gdy kolor ... zapach i energia uśpione czekają na wiosnę ... lato ... jesień ...

muszę tam wrócić gdy matka natura wybuchnie ...

a teraz zamknijcie oczy ... i wyobraźcie sobie mnóstwo maleńkich ciepłych światełek porozrzucanych po ogrodzie ...

i macie zapowiedź ogniska i tego magicznego wieczoru co był ... a dziś miał być opisany ... ale porządek upadł ...

Iza cudnie okute słowa w obrazy i ta muzyka w osobnym oknie

dzięki

Konstancja 30 zwracam się do Ciebie z ogromną prośbą abyś zaprzestała znęcać się nad tymi wszystkimi biednymi owieczkami ( ze mną włącznie oczywiscie), którym nie było dane biesiadować pod dachem i niebem Ewci.

Ale jedno muszę Ci przyznać Konstancjo 30 Twoja relacja z wyjazdu kapitalna a świetne foty tylko dopełniły całości.
Zazdroszczę okrrrropnie.

Nie ma to jak porządny sprawozdawca i reporter oczywiście wszystko oglądałam i czytałam z Carmen dzięki Iza

Porządny sprawozdawca czujący "bluesa" Izo pisz dalej.

ta melodia to melodia Pszczółki ... pokochałam ją u niej i została ... tym razem w ogrodzie ...

właśnie słucham kolejnych kawałków, the shape of my heart ...

...wspaniale opisana przez Izę siedziba Pszczółki, ciepłe i przyjazne słowa, czytam, oglądam a w tle cudownie dobrana oprawa muzyczna nie każdy mógł tam gościć, jesteście dziewczyny szczęściarami, mogąc być w takim magicznym miejscu dziękuję za te magiczne chwile...