Marta dziękuję jeszce tak w każdym calu to nie do końca, chwasty choś nie wszędzie widoczne opanowały mnie w tym roku okrutnie, zwłaszcza szczawik, dzisiaj będzie smarowany pędzlem z konkretnym herbicydem
Hakonechloa mnie chyba polubiła, a ja ją bardzo, wciąż szukam miejsc gdzie ją wsadzić
Przy kolejnych ewentualnych nowych rabatach będzie bankowo. Ta zielona w donicy to Greenhills.
Miałam trzy mikro sadzonki posadzone razem w zeszłym roku, przezimowała w metalowej donicy
Rozchodniki - też ich wcześniej nie brałam pod uwagę i żałuję, są takie świeże, rosną jak na drożdżach, mój to rozchodnik brillant. Skuś się na niego
Dziękuję Zadowolona jestem z jeżówek bardzo, wszyskie sadziłam jesienią i nie wiedziałam jak z nimi będzie, teraz nie wyobrażam sobie bez nich ogrodu
Taras nie jest duży ale jest faktycznie przytulnie, a będzie jeszce bardziej bo coś tak jeszcze będzie
Potencjał mam ochotę wykorzystać na dodanie miskantów przy zrobionej ścieżce prowadzącej do tarasu, tak aby nie były tak od przypadku wtedy wkomponuję też niskie ładne drzewko i pod nim hokonki zielone. Coś w rodzaju tak jak u Ciebie ścieżka z płyt prowadzi do kolejnej części ogrodu tylko u mnie płasko. Z tyłu domu też będzie ścieżka a przy niej graby i ta ścieżka będzie się łączyła z powiększonym tarasem z miejscem na palenisko i leżaki
To na razie plany
Justyna, czerwonych nie lubisz, ale właśnie Artemis nie wypuszcza długich batów, podobnie Piano (też czerwona). Obie mają kolor, ktora ja uwielbiam: Artemis to czerwowy z domieszką fioletu, a z czasem buraczków, Piano - czysta jaskrawa czerwień: dla mnie bomba! .
EDIT: NIE ARTEMIS, ALE ASCOT! (wciąż mi się mylą te nazwy...)