Nie wiem jak u Was, ale u mnie jest bardzo sucho, niby jakieś opady na jutro zapowiadają, ciekawe czy się sprawdzi. Planuję odpoczywać w weekend, może jakiś shopping Trochę jestem zmęczona, ale to co trzeba było zrobić to jest zrobione

Ja za każdym razem jak coś robię w ogrodzie mam dużo przemyśleń, pierdoły takie Dziś postanowiłam, że w przyszłym roku kupię bratki, ale tylko kilka sztuk do jednej doniczki. Za chwilę czas na inne kwiaty doniczkowe, a bratki jeszcze się na dobre nie rozkręciły i zajmują mi doniczki.
Donica, która stoi na zewnątrz po bratkach dostanie trawy ozdobne i będzie całoroczna.
Przy wejściu mam te donice z Jy.. i tam sobie wymieniam w jednej z nich doniczki produkcyjne: wiosną cebulowe, które dołuję w ziemi, później supertunie, a jesienią wrzosy-nie kupuję nowych, czekają w niewidocznej części ogrodu w drugiej mam hakonechloa greenhills.
Podzieliłam ją w tym roku i wygląda marnie, a raczej nie wyglada, mogłam nie ruszać
Pewnie dla efektu kupię nową ładną sadzonkę, a te niech dochodzą w "przedszkolu", hakonki zawsze się przydadzą. Rozpisałam się Ciekawa jestem czy też czasem macie dosyć doniczek i kombinowania

Dlatego ja w tym sezonie zrezygnowałam z bratków aby nie mieć dylematu.
W tym tygodniu obsadziłam wszystkie donice pelargoniami, supertuniami itp. Bratkowe nasadzenia mam tylko w dwóch kompozycjach. Mogę w każdej chwili wymieniać.

W zeszłym roku zwalniając miejsce w doniczkach, wsadziłam bratki na rabacie - jeszcze długo zdobiły . W tym roku też rak zrobię .

Makao napisał(a)

Dlatego ja w tym sezonie zrezygnowałam z bratków aby nie mieć dylematu.
W tym tygodniu obsadziłam wszystkie donice pelargoniami, supertuniami itp. Bratkowe nasadzenia mam tylko w dwóch kompozycjach. Mogę w każdej chwili wymieniać.

Ja tez jskos nie kupiłam bratkow… prawie
Postawiłam na stokrotki tymczasowo
A w wiszących pelargonie chociaż ich nie lubie

Judith napisał(a)

W zeszłym roku zwalniając miejsce w doniczkach, wsadziłam bratki na rabacie - jeszcze długo zdobiły . W tym roku też rak zrobię .

A rozsiały Ci się?

Rojodziejowa napisał(a)

A rozsiały Ci się?

Tak, acz niezbyt obficie. A posadziłam je na rabacie, na której rozsiewanie było pożądane .

U mnie na rabatach nie mam na nie miejsca ale dam mamie, sadzą sobie roślinki z sąsiadką pod blokiem
W ubiegłym roku też tak zrobiłam.

Pada deszcz obiecany

U mnie też. Mam ten sam dylemat, coraz mniej chęci do obsadzania donic efektownie i ze zmiennością. Rabaty przejmują tę funkcję. Bratki trzymają się świetnie, pewnie zmienię na jednoroczne, których wysiałam sporo. Cynie - niskie odmiany mam na oku.

U nas padało dziś prawie cały dzień. Hurra

Ja nie mam cierpliwości do kwiatków sezonowych lub takich, które kwitną miesiąc/dwa w donicach. Kupiłam nawet jaskry, posadziłam do doniczek, ale coś mi w nich nie grało . Liście mają nieciekawe, nie podobały mi się.
Nie mam czasu/nie chce mi się/ mam (za) dużo rabat, więc na to poświęcam czas. Dlatego u mnie w donicach na tarasie będą tylko rośliny wieloletnie.
A do donic / waz po jaskrach wsadzę rojniki, bo będą stały na patelni, a wazy są metalowe.

Jedynym wyjątkiem są aksamitki, Em bardzo je lubi, więc już są. Ich plusem jest to, że kwitną do października, więc nic nie trzeba z nimi robić oprócz podlewania i wyrwania chwastów.

Ania może w przyszłym roku też tak zrobię, ewentualnie jedna mała doniczka z bratkami

Kasya ja też nie lubię pelargonii, jakoś nie mogę się do nich przekonać, choć kilka razy kusiły mnie białe.

Marta u mnie też jakoś chęci do aranżacji donicowych maleją.

Agnieszka przy tak ogromnym ogrodzie z bogactwem roślin wcale się nie dziwię, że stawiasz na wieloletnie. Co do rojników mam chęć na taką misę z nimi, ale to dopiero po rozbudowie tarasu.