Agnieszka poszalałam tym razem, to za sprawą sprezentowanych tulipanów od kuzyna, jestem mu niesamowicie wdzięczna. Wszystkie od niego bez pomyłek i ładne, wysokie, zdrowe okazy
Patrycja jak piszesz teraz o płatkach to pelargonie odpadają całkowicie, dlatego też nie bawię się w stokrotki. Mam stokrotkę jedynie w wiosennej donicy szerokiej, gdzie mi się nie sypią poza nią.
Byłaś dobrym dzieckiem

nie wiem czy moje byłaby takie chętne
Marta dziękuję

Tak rojniki zaplanowane, chodziłam koło nich ciągle na giełdzie kwiatowej ale nie miałam na nie pomysłu, teraz mam
Justyna jeszcze pewnie nie raz będę spamować

Wiesz jak to jest

Bardzo chętnie przyjmę rojniki, wina ze szpinaku nie posiadam ale inne już tak
Judith Jak ich nie uwielbiać

Oczywiście, że się połamały, właśnie te rozwinięte. Częściowo od deszczu, a częsciowo od gry w piłkę, syn na okrągło kopie i zawsze trafia w tulipany. Nic już nie mówię, bo przecież ogród jest do zabawy również, a nawet przede wszystkim