Popryskalam moje bukszpany ze az sie swiecily ! Dzis patrzylam no to troszke mniej tego szkodnika jest ale jeszcze przeswituja biale klebuszki. Zdaje sie ze bedzie trzba powtorzyc oprysk ale jestem dobrej mysli, bo musze je odratowac za duzo serca w nie wlozylam i sie do nich nagadalam zeby mi teraz jakies robactwo zezarlo.

Zauwazylam natomiast na jednym ze stozkow ze listki staja sie takie brazowe i maja czarne plamy. To pewnie choroba jakas, ale co mnie dziwi to fakt ze wypuszcza nowe listki, kwitnie...co go boli? pedziorek to chyba nie jest..?!

Do wietrznego rododendrony broń Boże! Hortensje nie są zimozielone. Ogólne to co jest zimozielone zazwyczaj woli miejsca osłonięte. Z kwitnących przychodzi mi na myśl tylko Kalina sztywnolistna, reszta to iglaki. Zastanów się nad krzewami zrzucającymi liście z ozdobnymi pędami

no dobrze a w takim razie RH do pelnego slonca przejdzie czy nie?
Hortensje nie sa zimozielone ale ze tak powiem przezywaja zime jako brazowe ozdobne kwiaty ktore na wiosne scinamy. Ale moga byc do przeciagow czy nie bardzo?

Mowisz o krzewach zrzucajacych liscie ozdobnymi pedami to znaczy jakie na przyklad?

NIe ciekawa sprawa z tym sąsiadem, ale wydaje mie sie że facet za punkt honoru sobie utrzymanie tej szmaty postawił i nic nie zmieni jego decyzji, wątpię żeby chciał Cie wpuszcaać na posesje ciąć tuje skoto sie od Ciebie szmatami oddziela. Ja bym więcej z gościem nie rozmawiała (taka juz jestem) kupiłabym gotowe drewniane przęsła (są chyba w obi) i na przęsła dała albo róże albo bluszcz.
A fruwającą szmatę kazałabym kategorycznie dobrze umocować skoro ma "zdobić" na stałe jego ogród.

Berberysy są dość odporne, nie są zimzielone, ale za to pięknie sie wybarwiają.

Joasiu nie wygram z nim wiem, bo nawet probowalam sie komunikowac mailowo, po dobroci wszystko grzecznie. Nawet nie raczyl odpisac. Dlaczego mailowo...no dlatego ze gosc za kazdym razem odwraca glowe jak chce go poprosic do rozmowy, albo udaje ze nie widzi. Trudno. Przegralam interes i nic nie zrobie wczoraj mi tylko to potwierdzil poniewaz wzdluz tej szmaty posadzil sobie rok temu krzaki z kwiatami ( nie wiem co) i wyciagal te zeschle a wsadzil nowe.

Przychodzi mi do glowy tylko jedna mysl, ze na lenia nie ma sposobu a i kwiaty same schna... :/

Mysle ze zakoncze temat bo zaczyna to byc nudne i nie na temat chyba ze Danusia zalozy watek o konfliktach sasiedzkich. (zart)

Sprobuje posadzic bluszcze i jakies berberyski. Posadze jeden raz, jesli padnie wszystko to zdecyduje sie na konkretny mur z plotkiem i tyle.

Zasadzonych kilka roslineczek przed ulewami...i dzis rabaty w stanie oplakanym..no ale mimo to robie zdjecia. Chwasty i tak osobiscie dopadne!

Od kogos zwalilam bezczelnie zawijaska ale taki byl na planach od Danusi i Sylwci.

Nie jest to tak jakby Danusia robila ale chyba na mje pierwsze poczynania bedzie dobrze..

Jeszcze mi zostalo 5 kuli bukszpanowych do posadzenia na tej rabacie tylko zastaawiam sie jak je ulozyc moze macie jakies fajne pomysly?

Jeszcze myslalam te dwie malenkie coniki przesadzic ale nie wiem czy to dobry pomysl...

Sabinko a na której rabacie chcesz ustawiac te kule??, na tej z zawijaskiem?

no wlasnie tak myslalam o tej rabacie...

W ogrodzie z lustrem danusia zrobiła taką super rabatę żwirową z kulkami bukszpanowymi , mogłabys tam podpatrzeć ustawienie