ahorita
13:58, 12 wrz 2014
Dołączył: 12 wrz 2014
Posty: 5
Moja magnolia ma trzy lata. Jeszcze nie kwitła, w tym roku pierwszy raz ma pączki. Na plakietce jest odmiana siebolda, ale kolor i kształt liści od początku był nie ten. I właśnie z tymi liśćmi mam problem. Od początku były jasne, ale uznaliśmy, że to po prostu jakaś inna odmiana, a po zimie do tego są jeszcze młode. Potem zaczęły się przebarwiać, jakby chyba brakowało im potasu (?) Tego lata są już po prostu żółte, a do tego miesiąc temu przeszedł też duży grad. Ostatecznie nasza magnolia "jajko niespodzianka" przedstawia obraz nędzy i rozpaczy, a rosnąca obok odmiana 'Elizabeth' radzi sobie świetnie. Skoro tamta daje sobie radę, to ta też musiała zostać posadzona prawidłowo. Na spodzie liści nie zauważyłam żadnych szkodników. Martwią mnie te żółte liście i brunatne przebarwienia przy uszkodzeniach. Źle wygląda też pień, ma pęknięcia. Czy mogę pokryć je "sztuczną korą" w płynie? I co z tymi przebarwieniami? Proszę o waszą pomoc.
