Dwójka fajna i na zejściu podkowy u góry może być miejsce na altankę, a z drugiej strony tej rabatki pośrodku, poniżej altanki skierowana w stronę oczka ławeczka.

sylwia_slomczewska napisał(a)

Dwójka fajna i na zejściu podkowy u góry może być miejsce na altankę, a z drugiej strony tej rabatki pośrodku, poniżej altanki skierowana w stronę oczka ławeczka.

O ile będzie ta altanka. Nadal (przewracam oczami w tym momencie) czekam na wycenę. Chyba muszę się przypomnieć .

Ten plan nr 2 właśnie ma potencjał z miejscem na altankę i ławeczkę.

Ale bardziej do mnie przemawia nr 5, tylko nie mam pomysłu jak zakończyć rabatki po lewej (przyogrodzeniową i tą obok niej).

Plan nr 5

Trochę myślę nad tą rabatą po lewej (przy ogrodzeniu).
Czy można by zrobić w niej takie "przerwy", żeby zrobić dostęp psom? Czy to będzie za bardzo dziwne?

Agatorek napisał(a)

jeszcze nie wiem, dlatego są "ucięte"

może odrobinę rozszerz plan... u ciebie z odrobinę większym rozmachem trzeba myśleć - nie tylko kawałek wkoło stawu ale od ścieżki do płotu bardziej. Nawet jeżeli nie jako plan na teraz to jako plan na przyszłość. Bo ten kawałek wygląda bardzo fajnie ale właśnie jest to ale jak dalej. Na tym etapie każdy z tych planów może być super urozmaiceniem większej przestrzeni.

Spróbuję coś jutro narysować w szerszej perspektywie .

Kojarzę, ze Magda z Ogrodu z wilkiem robiła specjalne ścieżki tam gdzie jej sunia dawała sprint, zostawiła tez spory pas przy siatce od strony pola bo tam zawsze miała stratowane. Jak psiaki po całej posesji biegają to jakieś raczej trzeba im zostawić pole do manewru bo będą niszczyć. Nasadzenia więc chyba raczej luźne, parkowe tu będą miały sens. W sensie nie krzaczek przy krzaczku

Coś takiego narysowałam.
Dom i budynki mogą trochę nie trzymać skali, ale mniej więcej tak to wygląda.
Priorytetem jest teren wokół oczka .

I nadal nie wiem, jak ugryźć tą rabatę przy ogrodzeniu. Na pewno nie mam zamiaru (ani tym bardziej ochoty ) na przekopywanie tuj. Nie są posadzone zaraz przy ogrodzeniu, więc psy mają gdzie biegać, tylko nie chciałabym, żeby mi wbiegały na tą ścieżkę przez rośliny.
Teraz i tak tuje nie są posadzone za gęsto, mieliśmy nawet podosadzać jeszcze pomiędzy każdą jeszcze po jednej sztuce.

A połamały ci już jakieś tuje? Jak nie, to nie ma po co je przekopywać. Widocznie jest luźno na tyle, że się mieszczą albo nie ma nic za siatką co je by przyciągało.

Posłużę się rysunkiem, będzie mi łatwiej wyjaśnić .

Teraz psy czasami biegają wzdłuż ogrodzenia, między ogrodzeniem a tujami. Tuje nie tworzą szpaleru (są za rzadko posadzone), więc psy wbiegają na swoją ścieżkę w różnych miejscach.



Jeśli zrobię rabatę, w którą włączę te tuje, to psy nie będą miały jak wbiegać na swoją ścieżkę przy ogrodzeniu.

Są w sumie takie opcje
1. Nie robię rabaty wzdłuż ogrodzenia
2. Robię rabatę, ale „przerywaną”
3. Robię rabatę nie przerywaną i liczę się z tym, że psy mi będą po niej biegać.
4. Robię rabatę, ale nie przylegającą do szpaleru tuj.

Pkt 3 nierealny z żywym stworzeniem x3 )
Pkt 2 mało realny, że w przerwy się akurat zmieszczą