Bożenko, dziękuje
, nie wszystko udaje mi się utrzymać tak, jak być powinno, ale ogólnie nie jest źle
.
Do ogrodu botanicznego jeszcze daleka droga, ale ewentualne zwiedzanie może być wcześniej
Haniu, napuchnięte rabaty dziękują
.
Lubię różnorodność, co bardzo widać w ogrodzie. I za dużo roślin mi się podoba
, ciężko mi wybrać jedną, czy dwie odmiany, więc „idę na całość”
.
Justyna, niestety moja doba ma 24 godziny i lubię spać, więc też żałuję, że nie można jakoś tego porozciągać.
Pracuję z domu, więc co jakiś czas wyskoczę na zewnątrz, lub wieczorami nadrabiam pracę. Tylko dlatego mogę tyle czasu poświecić na ogród
.
Dziękuję
❤️
Martuś, tak się składa, że nazwy hortensji opanowałam bardzo szybko. W przeciwieństwie do nazw róż, które często mi się mylą (oprócz „ulubionych”
).
Nie piję kawy w ogóle, chyba że mrożoną, ale to nie jest kawa tylko napój o smaku kawy
.
Wiesz, jak (prawie) codziennie widzi się to piękno, to można wytrzymać
.
A werbena ładnie mi się rozsiewa po rabatach. Znalazłam nawet jedną za altanką i na razie jedną pod wiązem, tam, gdzie sadziłam ciemierniki (i na innych rabatach). To też będzie fajnie wyglądać. Tylko ciemierniki z werbeną.
Mirka, myślałam, że to oregano tak nie rośnie, jak piszesz. Może u Ciebie to jakiś wyjątek od reguły. W sumie to mam nadzieję, bo u mnie są posadzone raczej z brzegu rabaty
. Dobrze, że nie jest jakieś bardzo zwarte
Dziękuję Alicjo
. Też mi się podobają rabaty, te frontowe, i te za domem
. Jeszcze tylko milion poprawek na „starych” rabatach i będę zadowolona z całości
.
Basiu, rabaty frontowe dziękują
. W sumie jest trochę racji w tym co piszesz
. Jak mieszkałam w bloku, to miałam tylko tuję (Haha
) na balkonie i sunię, która ważyła 3 kg
.