Agnieszka one nie przemarzają u Ciebie? Są naprawdę super drzewka. Boję się tylko czy nie są bardzo wrażliwe.

Anetko, nie przemarzają. A u mnie jest dość wietrznie i otwarty teren, więc myślę, że u Ciebie nie będzie z nimi problemu. Wydaje mi się, że są mniej wrażliwe, niż klony palmowe .

April napisał(a)

Jakie piękne judaszki. Nie znam tych odmian. Uwielbiam judaszowce, mam cztery odmiany. To jedna z nielicznych roślin które chętnie bym kolekcjonowała. Dlatego zazdroszczę terenu, że możesz sobie je zbierać, każdą odmianę

Mam tak samo. Masz 3 odmiany i zastanawiam się nad czwartym Aga może faktycznie odezwę się jesienią.

Agatorek napisał(a)

Anetko, nie przemarzają. A u mnie jest dość wietrznie i otwarty teren, więc myślę, że u Ciebie nie będzie z nimi problemu. Wydaje mi się, że są mniej wrażliwe, niż klony palmowe .

To prawda, mam klony i judaszowce i na moim wygwizdajewie judaszowce radzą sobie zdecydowanie lepiej.

Agatorek napisał(a)

Poszłam se na spacer po ogrodzie, bo już mi fotel zbrzydł

Na żywo vanillki są bardziej cukierkowe

Świetnie wygląda kontrast Vanillek i białych kamieni
Moje Vanillki są ledwie muśnięte różem.

Kurcze u mnie dopiero wybarwiają się Wim’s Red a Vanilki jeszcze nic. Magical Vesuvio i Candlelight łapią róże ale reszta biała

patrząc na zeszłoroczne zdjęcia o tej porze roku już miałam dość różowawo na rabatach a w tym sezonie opóźnienie czy jak….

olciamanolcia napisał(a)

Kurcze u mnie dopiero wybarwiają się Wim’s Red a Vanilki jeszcze nic. Magical Vesuvio i Candlelight łapią róże ale reszta biała

patrząc na zeszłoroczne zdjęcia o tej porze roku już miałam dość różowawo na rabatach a w tym sezonie opóźnienie czy jak….

U mnie też hortensje w seledynkach i bieli.

Przepiękne judaszowce, ale te łany werbeny, no cóż mogę tylko wzdychać, ja próbuję chyba 3 rok i wcale nie chce mi się wysiewać. Zazdroszczę.

Aniu, nie ma się nad czym zastanawiać, ja pewnie w przyszłym sezonie zainteresuję się odmianami zwisającymi

Danusiu, nie wiem od czego zależy to wybarwienie, może od ilości słońca? Białe kamienie są powoli usuwane (widać gdzieniegdzie podłoże), moja mama je zabiera po trochu do siebie. W tym sezonie pewnie się nie uda, ale chcemy je wymienić na zielone. Najprawdopodobniej będzie to serpentynit.

Justyna, u mnie wim’s redy już pokolorowane dość mocno, tak jak pisałam wyżej, nie wiem, od czego zależy czas, kiedy się wybarwiają.

Mirka, akurat to jest bardzo ładne połączenie, seledynowy i biel . Plus dużo zieleni. I ogród wygląda soczyście

Iwona, dziękuje . Werbena polubiła moją działkę, mam bardzo dużo siewek z zeszłego roku. Nawet w kostce zauważyłam kilka sztuk .

Dziś pierwszy raz od złapania „zarazy” wyszłam coś porobić na dworzu. Trochę popieliłam, ale strasznie duszno było i długo nie zabawiłam. Mam nadzieję, że te upały w końcu się skończą.
Od paru dni ma padać i nic. Tylko „błyska” się i słychać w oddali burze od piątku, ale nic nie dochodzi.