Aguś czytałam, że byłaś chora cieszę się, że wracasz do zdrowia. Pięknie u Ciebie w ogrodzie, te głębokie czerwienie w połączeniu z kutymi elementami wprowadzają taki nostalgiczny, elegancki sznyt w ogrodzie. W połączeniu z areałem jakim dysponujesz super to gra. Buziaki dla Ciebie i miziaki dla mistrza drugiego planu
Co to za roślinka na ostatnim zdjęciu?

Hortensje dają czadu już widać efekty pracy jaką wykonałam psy po rabatach nie ganiają? U mnie Keos i Lara bez nadzoru to by ogród stratowali.
Leo za zapachami zwierząt idzie po najkrótszej linii. Lara zaś myszkuje i doły kopie

Zazdroszczę tego stanu zadowolenia i tak sobie myślę, że ja to mam w sumie tak z 50%.

Daria, to hibiskus. Wsadziłam dwa obok siebie i mam dwukolorowy .
Venusek pomiziana, bardzo to lubi .
Ogród też dziękuje

Sylwia, trochę się im dziwię, tym hortkom, bo słabo podlewane, ale widocznie w ziemi jest dużo wilgoci, a na ziemi dużo kory, więc to im wystarcza .
Psiaki czasami ganiają po rabatach (zazwyczaj przechodzą dość ostrożnie), ale dużych strat nie ma. Pewnie dlatego, że nie mam rabat zaraz przy ogrodzeniu, tak byłoby z tym ciężko . Kopią też w innych miejscach niż „w kwiatkach”. W tym roku tylko najstarszą- Elzę przyłapałam na kopaniu na rabatce (pewnie tam była jakaś norka), ale położyłam tam duży kamień i problem z głowy .
Niestety wszystkie bardzo lubią podgryzać trawy - lubują się w trzcinnikach krótkowłosych . Ale mała (Venus) już mi ich nie wykopuje.

Iwona, dojdziesz do 100 %, zanim się obejrzysz
Ja mam czasami takie dni, że nic mi się nie chce, albo coś mi się nie podoba, ale to tylko czasami. Nigdy ni będę miała „perfekcyjnego” ogrodu, bo mam psiaki biegające samopas, ale i tak wolę taki naturalny ogród, niż taki „od linijki” . Chociaż te nowoczesne też mi się podobają, tylko w takim bardziej „dzikim” łatwiej ukryć jakieś niedociągnięcia lub szkody .
Sama nie myślałam, że tak szybko mi to wszystko porośnie w ciągu roku

Agatorek napisał(a)

Cudowne obrazki pokazujesz!
Ależ ta różanka się rozhulała
Ja też celebruję "niemoc ogrodową", od kiedy wzięłam sobie do serca manifest dziewczyn, aby wszystkie plany robocze przesunąć na wrzesień i październik.
Moja biała gaura kwitnie jak szalona aż do mrozów. Ma kępy na metr. Tylko z 7 sztuk przez zimę jednak coś mi wypadło, są chyba cztery, nie wiem, bo tak rozrośnięte, że nie ma jak tego stwierdzić.

Agnieszka dawno mnie u ciebie nie było, a tu takie wszystko bujne i dorodne
Hortki pięknie porosły, a Vanillki!!!
Jaka to odmiana rozchodnika tego bordowego? śliczny jest.

Martuś, u mnie gaura miała za mokro. Tam, gdzie ją posadziłam jest dość wilgotna gleba, a zimą, czy po zimie, to tam się akurat wylewało z oczka .
Niestety (stety ) we wrześniu nie będzie mnie przez ponad pół miesiąca, bo wyjeżdżam. Przed wyjazdem będę ogarniać sierpień, bo wracam już po wszystkich „urzędowych” teminach (pity, vaty i inne zusy ), a po powrocie będę nadrabiać wrzesień.
Zostaje październik . I listopad, jeśli będzie ciepły.

Kasiu, dziękuje

Nie wiem dokładnie, o którego rozchodnika Ci chodzi.

Ten to chyba sunsparkler dazlebery


Ten to Amber red


Tutaj w tle to chocolate drop

Na pierwszym planie jest amber red

U mnie psy lubią leżeć NA rozplenicach, wrrrr. A teraz od dwóch dni demolują mi bonsajową, chyba jakaś nornica tam ryje... .
Słaby ogrodowo ten sierpień. Przez upały nic nie da się zrobić...

Agnieszka nie cytuję zdjęć, ale podziwiam piękne zestawienia roślinne