Czyli słońce i sucha ziemia. Okaże się po kolejnej zimie .

Gaury posadziłam na zasadzie testu rok temu, po dwa krzaczki białe i różowe, w odległości do pół metra od siebie, więc i nasłonecznienie i rodzaj gleby można uznać za identyczny. W tym roku białe są, różowych nie ma.

HMm no to ciekawe.

Kurczę, to ja jestem mocno zaskoczona tym znikaniem różowej. Moja była w takich miejscach, że przeszła chrzest bojowy i dała radę. Może mam jakąś żelazną odmianę

Aga zachwycam się różyczkami u ciebie. Tak całkiem sporo różnych już masz. Rzeczka przepiękna i na altance też różany szał.
U mnie gaura (biała) nie przeżyła zimy, widać za mokro miała, choć na skarpie.

Hej Aga przyszłam pochwalić ogród wygląda przepięknie! Masz piękne róże, a rzeczka różana wygląda uroczo i trzeba przyznać że w "masie" wyglądają przepięknie niestety po mojej przerwie nie nadrobię wszystkiego. Postaram się być na bieżąco chociaż pozdrawiam

Świetnie wygląda ta rzeczka z róż.

Aga pooglądałam z przyjemnością fotki -piękniutko - i te wijące się rabaty -czad

u mnie biała gaura zginęła po 2 sezonach chyba -a różowa jest jak narazie

Agatorek napisał(a)

Rzadko zaglądam,więc nie wiedziałam że masz tyle róż wszystkie pięknie rosną i kwitną, lubię odmiany kupować po kilka sztuk bo wtedy są lepsze odbiory. Cudne podpory dla pnących

Twoja różana rzeczka jest bardziej subtelna od mojej.
Potwierdzam, że słońce i piach to idealne stanowisko dla białej gaury.