Z tym podważaniem jednego lekarza przez drugiego to znam ten ból.
Kiedyś już to przechodziłam tylko z innym problemem ale równie ryzykownym dla mojego życia i nie tylko.
Prowadził mnie jeden lekarz od początku ale to był taki moment że zwątpiłam i poszłam na konsultacje do drugiego. Ten skrytykował ostro tamtego i tak się wystraszyłam że postanowiłam skorzystać z jego rad i leczenia. Niestety krótko po rozpoczęciu tej terapii poszedł na urlop a leki od niego się skończyły więc poszłam do jego znajomego by mi je przepisał. A ten trzeci jak usłyszał całą tą historię popatrzył na mnie i powiedział tak
„jak będzie pani tak chodzić od lekarza do lekarza to pani zgłupieje bo każdy ma inną metodę prowadzenia. Skoro ten pierwszy lekarz od początku panią zna i postanowił w taki sposób panią prowadzić to niech mu pani zaufa i przestanie szukać niewiadomo czego bo pani jest teraz tylko kłębkiem nerwów a w tej sytuacji robi pani sobie jeszcze większą krzywdę i na prawdę może się to źle skończyć„.
Nie przepisał mi tych leków. Powiedział że nie brałam ich na tyle długo bym nie mogła odstawić je z dnia na dzień. Kazał wrócić do domu, uspokoić się i dalej pozwolić prowadzić się przez tego pierwszego lekarza.
Tak zrobiłam i wszystko skończyło się dokładnie tak jak przewidywał od początku ten pierwszy lekarz.
____________________
Ania - Zapraszam do wątku
Anna i Ogród - moja droga do ideału + będzie się tworzyć
Wizytówka - Anna i Ogród przy S7 między Płońskiem a Ostródą