Lidka zaskoczyłaś mnie przeniesieniem róż Drzewa będą rzeczywiście duże kiedyś, nie wiem jak da się je utrzymać w ryzach bo pisałam już kiedyś u mnie, że w szkółce koło mnie mają Pissardi od ponad 10 lat i jest ładna kulka, pytałam jak to utrzymują i tną co roku. Czy tak zawsze się da nie wiem

Ja to widzę tak: drzewa poustawiać na rabacie i o każdej porze dnia zobaczyć jak rzucają cień z zapasem jak urosną. Dodatkowo czy nie zasłaniają ładnych widoków, jak światło prześwieca liście, itp. Zrobiłabym niskie obwódki cisowe i z niskich traw, np. seslerii lub turzycy Raureif - obie wcześnie startują, bo miejsca jest sporo i byłoby ciekawie. Tak jak pisze Zuzanna róże rozmieściłabym tak, aby miały dużo słońca i przewiew. Dodałabym w środku wykrzykniki, np. cisowe, ale też z wyższych traw. Może też ładne kule z roślin wewnątrz. Mam u siebie trzcinniki na różance i pomimo , że miejsca mało to dają ciekawy wyższy akcent, też wcześnie ruszają. Byliny jakie masz i lubisz jako wypełniacze. Scieżka z płyt byłaby eleganckim akcentem i pasowałaby do Twojego ogrodu, a dodatkowo byliny posadzone wzdłuż ścieżki i wylewajace się na nią - bajka Ścieżka mogłaby być po skosie, wtedy byłby ten podział na trójkąty, albo w innym układzie.
Masz pergolę, mogłaby stanowić wejście na różaną rabatę, albo gdzieć w środku nad ścieżką. Miałam taką inspirację zapisaną i nie mogę znależć, coś pięknego, szukam dalej

LIDKA napisał(a)

Te pisardi bedą na tle wiaty.
Róże odsunę.

Bardziej mnie zastanawia jak ułożyć te róże.

Układ musisz dopasować rozmiarem, wyższe głębiej, dodatkowo niektóre lubią półcień, to jest to co napisałam wcześniej z cieniem drzew. Kolory, aby nie było dużych kontrastów bo będzie bałaganiarski efekt, tylko plamy kolorystyczne, a dopiero bylinami podbić kolory i urodę róż

Lidka, widzę, że buzuje mocno w głowie, pomysły pojawiają się jeden za drugim .
Ja mam propozycję: przygotuj sobie w tym roku rabatę jako obszar - czyli obrzeża, ziemia, zabezpieczenie włókniną, nawadnianie i wszelkie inne przewidziane prace „techniczne”.
I nic nie rób więcej w tym sezonie. Tylko kmiń, rozmyślaj, testuj tu z nami różne koncepcje. Na początku przyszłego sezonu przystąpisz do działania mając gotowy, przemyślany projekt dotyczący nasadzeń, ścieżek, ozdób etc.
Do tego - mając przygotowany a pusty teren - będziesz mogła sobie wędrować z drzewami, doniczkami udającymi poszczególne rośliny i w ten sposób wspomagać się w rozkmince

Jestem za i dodatkowo teraz róże mają najpiękniejszy czas i szkoda je ciąć po przesadzeniu i pora na to kiepska.

Pomysł moim zdaniem bardzo dobry...chociaż ja bym tak cały sezon nie wytrzymała
Rzeczywiście, wędrówki z drzewkami, donicami (najlepiej kolorowymi), kijkami bambusowymi i wężem (ewentualnie kartonami) w ramach ścieżek u mnie sprawdzają się za każdym razem. Rozstawiam i na spokojnie obserwuję kilka dni(lub dłużej). Aneta ma rację, że dobrze jest wówczas poogladać cień jaki dają drzewa.

Lidka, 3 Pissardi i 3 głogi to wg mnie za dużo. Tym bardziej, że chcesz mieć tam róże

Moze zrób najpierw na kartce wstępny szkic z wymiarami, gdzie te drzewa planujesz. Nanieś rozmiary koron mniej więcej docelowe Wtedy będziesz mogła lepiej wszystko rozplanować.

Lidka, nie przesadzaj teraz róż. Ja swoją Chopin prawie zabiłam, ledwie dziewczyna zipie.
Dziewczyny dobrze radzą. Ustawiaj donice i rozkminiaj. Nie spiesz się z sadzeniem.
Podglądam z ciekawością tę burzę mózgów

LIDKA napisał(a)

Linia będzie.

Kasia a masz zdjęcia różanki i glogów?

Są na pintereście, ale mogę na chwilę wstawić ci tutaj. Z tym, że różanka nie będzie z tego roku, bo ta wiosna i późniejsza susza dały krzewom u mnie popalić. Nie miałam niestety czasu by się nimi należycie zająć. Slabo rozkwitają. Teraz są przycięte drugi raz, więc nieciekawie wyglądają.

Dziewczyny dobrze ci radzą. Rozstawiaj doniczki. Nawet wkopuj je w ziemię, żeby widzieć wysokości bez błędu. Myśl, przestawiaj, bo to robota na raz.

Głogi obficie kwitną tylko od dobrze nasłonecznionej strony.

Wstawiam zdjęcia – powiedz, kiedy usunąć!

Moje nie są cięte. Sadziłam 25 sztuk wzdłuż płd-wsch i płd-zach boków ogrodu (sprawdziłam!) w listopadzie 2005. To były gołe patyki 150 cm wysokości. Na przestrzeni kilku pierwszych lat kilka wypadło. Dziś rośnie ich 18 sztuk. Niestety ich uroda jest tylko gdzie niegdzie widoczna z ogrodu, bo zasłaniają je drzewa.

Maj 2009. Potrzebowały 4 lat by zacząć wyglądać ładnie



Rok 2014, 18 maja – zdjęcie jeszcze ze środka ogrodu



I zdjęcia tegoroczne z 9 maja – wszystkie od zewnątrz ogrodu. Pierwsze i drugie to płd-zach bok ogrodu. Trzecie zdjęcie, to płd-wsch.