Granitowe ławki zakupione przy okazji robienia podjazdów. By na wystawie u dystrybutora Libetu, wyżebrałam żeby mi takie zamówili. Odsprzedali swoje z wystawy. Sobie kupili nowe. Ale ich już nie są takie ładne.
Przewiezienie ich od bramy do ogrodu było sporym wyzwaniem. Uwielbiam je, zwłaszcza w upał, jak wyjdę z basenu.
No nie da się ukryć, te tarasy, bo jeszcze ten od strony podjazdu, mocno nas szarpnęły po kieszeni. Ale nie żałuję. Fajna oprawa zarówno dla budynku jak i ogrodu.
Spora część lasu od tej strony to krajobraz zapożyczony. Jak się sąsiedzi zaczną budować to wiele się może zmienić. Ale wiem, że to jeszcze długo się nie stanie
Nie ma się co stresować, to ich problem, nie nasz. Już dawno przestałam się przejmować tym co ludzie o mnie mówią czy myślą. Skupiam się na swojej najbliższej rodzinie i na sobie. To mój mały świat. Może to egoistycznie ale mną nikt się nie przejmie. A ja nigdy nie należałam do osób zainteresowanych cudzym życiem.
Szkoda że dla kotów jaszczurka jest rozrywką, natura jest bezlitosna. Żal mi zawsze szczególnie tych młodych jaszczurek, które jeszcze nie wiedzą co się dzieje. Starsze, szczególnie jak raz im się uda uciec z krwiożerczych pazurów, z pewnością są już potem 'szybsze"
Drewno jest cudowne, jednak nie wiem czy w miejscu ciągłego czyszczenia nie będzie przebarwień.
Wiesz, ciągle mamy pełno krwi przed oknami tarasowymi
Nasze oba koty przynoszą myszy, chwalą się nimi i dopiero na tarasie zjadają. Brrrr....
No zobaczymy, tarasy odsuną się na przyszły sezon więc poobserwuję je jeszcze.
Masz sprawdzoną różę do cienia??
Szukam takich co będą miały trochę słońca. U mnie Serby je osłonią.
Krew na tarasie faktycznie może być sporą przeszkodą. Ja na to nie zwróciłam uwagi bo przy wejściu mam granit. Drewniany taras jest powiększeniem tego granitowego. Poza tym u mnie nie ma tak dużo tych zwłok.
W cieniu żadna róża się nie sprawdzi. Ja mam półcień, lekki cień z bardzo wysokich sosen. Dobrze sobie radzą Pomponelle, Leonardo da Vinci, historyczne, i piżmówki. Teraz dokupiłam Lagunę. Świetnie kwitnie Robin Hood. U mnie róże angielskie nawet nie pasują do lasu. Od zachodu mam Lykkefundy. Bardzo krótko mają słońce. Krótki czas ze słońcem toleruje Weneda, Jenny Duval, kanadyjki.