Naprawdę lejesz tak po prostu po roślinach?
Cały czas jakoś się boję tego, ale widzę, że sąsiadka tak robi i rośliny rosną rewelacyjnie i nie chorują.
Może jednak powinnam spróbować?
Tylko, że ja mam prawie wszędzie jakies róże. Im to pewnie by zaszkodziło.
Czy Ty planujesz jakieś misy przy podeście wśród haconek?
Tam by mi pasowało kilka mis.
No, ale dobrze. Poczekam cierpliwie na uchylenie rąbka tajemnicy
U nas też podlewanie po całości, włączam ten taki chodzący i leje, oby nie w palącym słońcu i jakoś na razie nie zauważyłam, aby coś to roślinom szkodziło.
u mnie nie ma podlewania automatycznego w ogrodzie i tez wystawiamy kilka ruchomych zraszaczy, ktore leja po wszystkim. robimy to jednak wieczorem, po zachodzie słonca kiedy wiekszosc roslin nie jest juz taka rozgrzana, nie podlewamy rowniez podczas wietrznych dni, nie służylo to roslinkom. na szczescie podlewamy bardzo niewiele i od wielkiego dzwonu. nasza ziemia trzyma wilgoc nawet w najwieksza susze.
Elu, bardzo mi miło że tak podpasowała ci moja rabatka
Roślinki sadzone w rządkach albo w szachownicę. Takie moje zboczenia. Muszą się ustawiać do fotki
Niestety sosny w bluszczu trzeba mocno pilnować. Bluszcz szaleje. Ale myślę że warto, bo dodaje przytulności widokom
Sadzę w rządku i tyle, nie umiem łączyć wielu roślin więc ograniczam ilość gatunków. W innym wypadku zaraz mam bałagan nie do ogarnięcia, który mnie męczy i złości.
Czyli nie ma reguły co do siedliska.
Pamiętam, że chyba Toszka, pisała że rdza przenosi się z innych roślin. Połączenie pewnych roślin w niedalekim odstępie, zawsze stworzy warunki do rozwoju patogenów. Ale nie mogę sobie przypomnieć o jakie rośliny chodziło. Jak znajdę to ci napiszę.