A u mnie najgorsze właśnie na przewiewie, w żwirze i w większym słońcu. Te pod płotem, w korze i półcieniu jakoś lepiej się trzymają. I Overdam gorzej niż Karl.
hmm
To ty porównuj swoje w tym roku, a ja przyjrzę się dokładniej swoim
Od siebie wrzucę parę słów - polecam drzewa i krzewy owocowe W tym roku wszystko było ogołocone z owoców - po raz pierwszy znikły na mojej rajskiej wszystkie jabłuszka, co do jednego - a ja wyjątkowo nic dla siebie nie zrywałam. I po raz pierwszy były zjadane owoce róży, co zresztą było zabawne, bo na wiotkich gałązkach piżmówek przysiadały kwiczoły, a to nie są małe ptaszki, potem wzięły się za róże psią - w tym roku wszystko miało wzięcie.
Ależ pędzicie, dziewczyny.
Obejrzałam zdjęcia porównawcze - rany, ależ Ty sobie wyzwanie zrobiłaś z tymi piaskami! Że Ci się udało stworzyć ogród w tak trudnym miejscu, to aż ciarki mam, ile Cię to kosztowało.
Ale zachwycił mnie Twój ogród frontowy, jakoś nigdy go nie widziałam na zdjęciach u Izy. Pięknie tam masz! Mogłabyś wrzucić jeszcze jakieś fotki frontowe?
Melduję się i ja, Jolu. Fajnie, że założyłaś wątek. Tak dużo się dzieje u Ciebie w ogrodzie, więc cieszę się, że będę mogła podgladać na bieżąco. Zdjęcia sprzed i po super - widać, jak szukałaś swojej drogi i, przede wszystkim, jak zrobiłaś z niczego Ogród.
Te drewniane pomosty, wchodzące w las, wyglądają super! Bardzo mi się podobają, a raczej to, jak fajnie zrobiły to miejsce.
Czy okrywałaś na zimę swoje klony? Co wsadziłaś (małe kępki) w żwirze przy ścieżce na tyłach domu?
Magdusko, u mnie w pierwszej kolejności poszły korale ogników, potem berberysów. Owoce róży jeszcze są , ale to chyba tylko dlatego, że zasypane śniegiem. Mój ogród młody więc jeszcze mało mają ptaki z ogrodowej stołówki. Wiem że z roku na rok będzie coraz lepiej , niemniej jednak i tak dokarmiamy ptaki. Jaką jabłoń rajską polecasz na trudne, piaszczyste gleby?
do mnie chyba wiosna powoli tez idzie, bo ptakow mniej pojawia sie w karmnikach, sa wieksze przeloty i widac ze towarzystwo gatunkowe powoli zaczyna sie rozdzielac. tak jak w trakcie mrozow wspolnie biesiadowaly tak teraz juz nie bardzo.
Z przyjemnością przyleciałam przywitać właścicielkę pięknego ogrodu
Zachwycałam się ogrodem u innych teraz będę bieżącym podglądaczem
Ja przywożę do siebie piasek od 20 lat i ciągle glina
Pozdrawiam z okolic Krakowa