Te akurat sa malenstwa mozna przestawic i duza w ich miejsce dac.
Wiesz, ze kupilam okazyjnie Geishe sprzedawana jako JH? Jak szukalam to nigdzie nie mieli a tu taki strzal. Szczepionka na jakies 160 cm. Troche niska ale byla najrowniejsza ze wszystkich jakie mieli.
Co ja Ci mogę napisać jeszcze, że pięknie wszyscy piszą.... A to ja napiszę, że godny naśladowania, a gdybyś go miała chęć pokazać w tv to mogę zgłosić, z przyjemnością obejrzała bym na filmie
Fajnie ci się trafiło z Geishą. Ja też kupiłam okazjonalnie koło siebie, w takiej byle jakiej szkółce a trafiają się perełki. Od razu nabyłam kilka dla dziewczyn
Muszę zajrzeć czy jeszcze w tym roku są.
160 to wcale nie tak źle. Ja o takim niższym myślałam na taras do donicy. Jak te kupione dla dziewczyn postały trochę na tarasie, to mi się ta wizja spodobała bardzo
Misy wyglądają jak źródła z nieskazitelnie czystą wodą, widzę że masz już drugą misę chyba że od początku miałaś
Uwielbiam w Twoim lesie ten światłocień i świecące drzewa są magiczne, a foty piękne, widać że rudego futra nigdy nie brakuje, mój też zawsze mi towarzyszy
Pozdrawiam
no wlasnie ja mam taka tajemnicza miejscowke gdzie staram sie zjrzec kilka razy w roku, trafiam tam na perelki, bardzo tanio kupilam swierka Formanka takiego solidnego, Acrocona i Rydala. Jak ktos lubi iglaki to dosć tanie sa tam Bialoboki i Glauca Globosy i Inversy (tej zapomnialam wziac). Dokupilam tam modrzewia pendula w cenie jakiej mialam nadzieje kupic a nie x 4 jak widzialam ostatnio. I byly ładnie szczepione Brilliantisimum na 2-3 metry w cenie ok. 70 zł.Chyba sie tam jeszcze raz wybiore po cisy Hicksi, kilka jodelek balsamicznych i wlasnie moze cos jeszcze dobiore ze sredniego pietra.
Pytałaś mnie kiedyś o przezimowanie szałwii Hot Lips. Przy wiosennym cięciu zauważyłam zielone obwódki na przyciętych pędach. Później te obwódki zniknęły. Chodziłam, patrzyłam i widziałam tylko suche badyle. Dziś w końcu postanowiłam je wykopać, bo chciałam coś na ich miejsce posadzić. No i pierwsza kępa „suchych badyli” (strasznie zdrewniałe pędy zostały) była baaardzo mocno ukorzeniona, ale dałam radę i wyciągnęłam suche badyle z ładną bryła korzeniową i malutkimi listeczkami, których nie zauważyłam. Popatrzyłam na inne kępki i większość puszcza malutkie listki. Wsadziłam z powrotem tą zmasakrowaną szpadlem kępkę i postanowiłam nie wykopywać pozostałych. Jest szansa, że jednak przezimowały
Cześć Aganiu, misy mam już trzy. Jedną wielką, 150 cm, często pokazywaną.
I dwie malutkie wokół których dopiero trwają prace. Nie ma co na razie pokazywać.
Kocur zawsze ze mną, kotka woli odosobnienie.