Na żywo kolor martagonów jest jeszcze fajniejszy, taki zimny odcień, który ja bardzo lubię
Ja też kupowałam jeszcze inne kolory ale nawet nie wiem gdzie posadziłam Tak więc nie przejmuj się, zakwitną to się dowiesz. Potem możesz sobie pozaznaczać i przesadzić jeśli kompozycja ci nie podpasuje
Czyli nikt nie wie o co chodzi z serduszkami? Szkoda, bo są urocze. Ja z uporem maniaka dosadzam nowe... ale tylko białe. Różowe do mnie nie przemawiają. Mam kilka, nawet nie pamiętam skąd. Nie zaiskrzyło
Żurawki najwyraźniej miały za sucho. Trzymasz w cieniu czy już powsadzałaś z doniczką na miejsca docelowe? Ale długie liście i tak dobrze obciąć, to te nowe są krótsze i się nie kładą. Dobrze je posadzić do ziemi aż po miejsce gdzie zaczynają się listki. Puści korzonki z pędów.
Ja już też kilka straciłam ale mam nadzieję że w lesie wytworzył się już taki mikroklimat że przestaną wypadać. Poza tym zawsze kupowałam malutkie sadzonki, które mają większe szanse na ukorzenienie się i zahartowanie w moich warunkach.
Może z czasem znajdziesz dla klonów zaciszne miejsce. Polecam klony bezodmianowe, gatunek. One są o niebo odporniejsze i szybciej rosną. Może się jednak uda
Czyli co ogród to inne doświadczenia odnośnie serduszek. Może dlatego w necie takie rozbieżności?
Fura zapakowana, odjazd o 13
Chciałam w ostatniej chwili jeszcze parę rzeczy wykopać ale drugi dzień leje. No i przekroczyłam powierzchnię bagażową o jedną skrzynkę Rozwodu nie będzie ale więcej i tak by nie zapakował.
Ale nie ma tego złego. Za tydzień znów jedzie w twoim kierunku, jakby co
Drugi dzień leje, a właściwie to nawet trzeci. Bardzo dobrze, tylko nic nie mogę zrobić, a jeszcze nie skończyłam dzielenia i sadzenia w tym sezonie. Plan jest żeby zakończyć temat do końca maja Jak zwykle, plan nierealny ale co mi tam
Weekend przynajmniej był udany i bardzo pracowity. Choć nie dla wszystkich pracowity