One takie rzadsze bo to drobnolistne są i dopiero wypuściły listki. Potem się zagęszczą choć zostaną takie zwiewne. Dodatkowo światło się kiepsko odbija. Postaram się zrobić lepsze fotki następnym razem
Wyjątkowo przyjemny dla oka kolor mają Twoje martagony Posadziłam kiedyś(nie pamiętam kiedy) 3 odmiany. W tym roku w końcu wszystkie wylazły spod ziemi i jedna zaszczyci mnie kwiatami. Nie dość, że nie pamiętam co posadziłam(każda miała być w innym kolorze), to nawet kolorów nie mogę sobie przypomnieć
Moje doświadczenia z serduszkami są takie, że białe są bardziej chimeryczne i wolniej przyrastają. Żadna z odmian nie lubi wczesnowiosennych przymrozków, coś z tym okrywaniem może być na rzeczy. W tym roku znowu, pomimo ogromnego zapączkowania, doczekałam się tylko kilku kwiatków i sporej redukcji całych roślin.
A ja właśnie białą zakupiłam przez internet...Różowe mam i kwitną bez okrywania. Nawet dwa tygodnie temu taką kwitnącą przesadzałam i nic jej to nie zaszkodziło.
Pędy żurawek musiałam ogołocić z liści bo ciągle więdły.
Mam nadzieję, że ładnie się ukorzenią Na razie trzymam je w doniczkach
Klony palmowe zawsze mi się podobaja, ale z nimi ciągłe kłopoty, bo w naszym nadmorskim klimacie nie mozna dochować się porządnego egzemplarza, bo przemarzają...U mnie już 3-ci własnie kończy zywot, bo parę listków tylko na jednej gałązce...poddaję się.
Co do serduszek, u mnie rosly w bardzo ciezkiej i dosc mokrej glebie za to mialy mały polcien i po 5 latach ogromne krzaczory i biale i te rozowe. Po kwitnieniu generalnie zanikaja a wychodza wiosna. Moja mama ma je posadzone w jeszcze bardziej zyznej ale malo przepuszczalnej glebie i tez rosna od wielu lat. Nie wiem czemu tak jest, w glowie mi zawsze siedzialo, ze maja byc w mokrym ale w necie rozne rzeczy pisza
Moje rosną pod samym pniem świerka, więc mają raczej sucho.
W tym roku mamy tam założone nawadnianie kropelkowe więc powinny mieć lepsze warunki.
Moje nie zanikają.
A ma ktoś serduszka które kwitną dłużej, takie o delikatnych, powcinanych listkach?