Ja też straciłam kilka klonów. Szkoda. Przykro mi z powodu twojego Beni Maiko. Tym bardziej że mam takiego przy misie i też byłoby mi bardzo żal gdyby kiedyś się nie obudził. Teraz jest najważniejszą ozdobą tego miejsca.
U mnie kwaśno ale sucho. Rodki jakoś tam wegetują
Jola , no cudnie już u ciebie.
Takie ukwiecone rodki to moje marzenie.
A tym czasem ciągle mi jakiś wypada, jakiś choruje i niczego szczególnego nie widać.
Dziewczyny, prosba o pomoc. Chce po raz ostatni sprobowac z rodkami. Jaka pancerna odmiane polecacie. To co widac u Ciebie Aprilku - pieknosc, kolory trafiaja w moj gust.
Chcialabym cos w odcieniach cieplego fioletu lub fuksjowego różu
Ja mam te jakuszimiańskie Blue Tit. Odporniejsze niż wielkokwiatowe ale narażone na przymrozki z racji wcześniejszego kwitnienia.
Mam też Marcela Menard.
Grandiflorum Elegans. I coś mi świta że jakieś szwedzkie są odporne ale muszę sobie przypomnieć o co chodziło w tym.