Arcydzięgiel wygląda fantastycznie, wspaniała roślina, szczerze mówiąc to nie spotkałam jej nigdy w realu.
Zachwyty nad ogrodem zostawiam, to zawsze ogromna przyjemność oglądać nowe zdjęcia.
Rdest wężowy jest świetny, szkoda tylko że nie kwitnie tak długo jak np himalajskie. No i nie znosi suszy. Część musi zmienić u mnie miejscówkę z tego powodu. Ale i tak gorąco go polecam.
Rodki kapryśne. Miałam lata że co roku żegnałam się z jednym lub dwoma. Chwilowo to wyhamowało ale choruje Marcel Menard, dwa egzemplarze z trzech. Też muszę iść w twoje ślady chyba i jesienią mocniej o nie zadbać.
Niezapominajki wysiej w lesie, gdziekolwiek, potem sobie przesadzisz stopniowo.
Co fajniejsze roślinki znikają szybko z rynku, dlatego wielu sprzedawców korzysta na naszym zimowym amoku i że boimy się że zabraknie
Zuza, jak jest za dużo słońca to takie dziwne światło się robi. Trochę rozmyte, trochę prześwietlone, daje wrażenie mgły
Przyjedź w odwiedziny to rdestu nakopiemy ile chcesz. Ja w tym roku już się poddałam i paczek nie wysyłam. Za dużo mnie to zamieszania kosztowało. Nie ten wiek, nie to zdrowie Ale goście zawsze mile widziani
A rdest świetnie by się sprawdził w roli zadarniacza. Mógłby tylko dłużej kwitnąć.
Kwitnie to co starsze, tam gdzie nowe rozłogi puszcza, zakwitnie w przyszłym roku U mnie w nowej miejscówce jest ekstra. Tylko obfocić powinnam. Trochę ciężko tam ze światłem dobrym.
Tak, zawilce cudne. Buziak
Gwiazdnica bardzo mi się źle nazwa kojarzy
Tiarelki też skradły moje serce. Już zaczynają w większości przekwitać ale cały czas pojawiają się nowe pędy kwiatowe.