Monika, dosadź drzew, będziesz miała las Ja dosadzam liściaste, tego mi brakowało. Sosnowy las, z zielenią igieł gdzieś dopiero na 10 metrach wysokości, nie wydawał mi się przyjemny. Brakło pośredniego piętra. Więc musiałam dosadzić
Bardzo lubię choiny, mam je w kilku miejscach. Tutaj też jest już ekran z czterech sztuk, dość już wysoki, ponad 2 metry. Przedłużam go dodatkowymi pięcioma, małymi, cofnięte trochę do ogrodzenia. Nie stworzą litej ściany, będzie dostęp do rabaty od tyłu
Haniu, u mnie trudno zrobić zdjęcie z perspektywy, za gęsto jest sosen i nierówność terenu powoduje że i tak nie widać układu rabat
I oczywiście zapraszam na wizję lokalną, będzie mi bardzo miło jak się wybierzesz. Przy okazji, lub specjalnie. Nawet nocleg mogę spokojnie zapewnić
Nie wyobrażam sobie jak rośliny dają u ciebie radę na takiej patelni. U mnie w lesie były omdlałe. Mam nadzieję że nic nie stracisz.
Na szczęście dziś dzień oddechu. Trochę mżawki rano ale mam nadzieję na jeszcze trochę deszczu, może jutro. Trudno przewidzieć bo prognozy zmieniają się zaskakująco szybko.
Magarku, nie wiem co z szałwią. Dopiero kupiłam, eksperymentuję
Więc podzielam twoje zdanie, że też nie mam jeszcze zdania
Jakie bodziszki zamówiłaś? Cieszę się że się otrząsnęłaś z tego marazmu. Każdego dopada. Ja teraz też miałam/mam, doła przez suszę. Ale jak to ktoś powiedział kiedyś, każdy dołek wymaga posadzenia kwiatka, więc... może trochę pokopię jak wrócę z roboty Na pohybel smutkom