Dziękuję Joanno Dalie podpędzałam w doniczkach w domu, więc się całkiem ładnie zebrały. Jest sporo pąków, bo wszystkie donice miały w tym roku wymienioną ziemię na przesiany kompost. Chyba będę tak co roku robić, jak siły pozwolą.
Ja też jak tylko wracam z pracy, od razu włączam podlewanie. Bardzo sobie cenię te moje sosny w takich momentach. A to przecież jeszcze nie lato, co będzie jak temperatury przekroczą 30stopni?
U mnie dziś eMuś ma dzień urlopu i bojowe zadanie by rozstawić basen. No aż się prosi w taką pogodę mieć wodę też dla siebie nie tylko ogrodu
Ja też jutro podjadę po bodziszki. No muszę bo inaczej się uduszę. Dokupię 2-4 nie wiem jeszcze jak mnie fantazja poniesie I czy nie są już wykupione
Do mnie dzieci dopiero w niedzielę przyjadą więc sobotę mam na szaleństwa ogrodowe
Spokojnego weekendu, zapowiadają chłodniejszy, więc może uda się przeżyć w zdrowiu
Nie jest tak tragicznie, sosny mają palowy system korzeniowy, więc nie ma tak dużo wycinania, czasem się na coś trafi. Chociaż to miejsce jest trudne bo kiedyś, w szaleństwie tworzenia ogrodu, posadziłam tam winobluszcz. Najpierw musiałam więc wykopać korzenie tego dziadostwa. Ruchy na rabacie mam też ograniczone przez pnie sosen które zostały po zeszłorocznej wichurze. Rabata powstała tylko dzięki temu że w tym jednym miejscu wycięte zostało te 6 połamanych sosen.
Wiadomo że z czasem różne korzenie zarosną, na to nie ma wpływu.
Nie no, do Skubianki bez fryzjera. Ale to i tak rekord że z jedną skrzynką wyszłam. Dobra, plus sześć luźnych doniczek, czyli skrzynka i pół. Ja tam potrafię spędzić 3 godziny i zapakować cztery skrzynki plus doniczki luzem między siedzeniami. A byłam tylko pół godzinki.
Ale te czasy nie wrócą, nie mam gdzie sadzić. Teraz przerzucam się na detal
Choiny utworzą piękne tło.
W ogrodach rzeczywiście warto choć raz być. Dla orientacji w terenie. Bo teraz jest tak, że z którejkolwiek strony byś nie robiła zdjęcia, to ja i tak widzę duży las wzbogacony cudnymi roślinami.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Podziałałaś fajnie ja też dziś miałam dzień szaleństwa ogrodowego poprawiałam ścieżki i odchwaściłam najgorzej zarośnięty koniec działki -cały dzień mi na to zszedł ....i w dodatku ramiona przypiekłam -tera kwiczę ,bo pieką