U mnie naparstnice też wyższe ode mnie ale chudzielce. Mi się marzy taka niska nawet ale nabita kwiatami. Może dlatego że to ciągle te same się wysiewają i już wyradzają. Muszę nowych nasion kupić. Zresztą już w zeszłym roku dosiewałam białe ale też są wysokie.
A ja ci dawałam nasiona ślazu mauretańskiego? Nie pamiętam już. Tak, ślaz jest wieloletni. Ja ciągle nie mam czasu wysiać, a raczej nie mam czasu przygotować miejscówki do siewu.
Hortensja pnąca jest podlewana "przy okazji" innych roślin. Nigdy nie podlewałam jej indywidualnie i nigdy nie wykazywała oznak niedoborów wody. Ale ona rośnie w pobliżu drenażu z oczyszczalni więc może się tam dokopała do jakichś dobroci Myślę że z osiem lat już ma. Ale właśnie dopiero w czwartym piątym roku ruszyła mocno ze wzrostem. Cierpliwości, może już w przyszłym roku zakwitnie.
Haniu lubię naparstnice, pozwalam im na wszystko. A one najwyraźniej też lubią moje piaski. Walerianę muszę mocno przywiązać do czegoś bo żadne podpieranie nie pomaga, wraca do swego leniwego poziomu Też bym tak chciała. Taka jestem dziś nieprzytomna po nocy ze znerwicowanymi zwierzakami. Nie wiem co im dziś było ale miałam do chwilę pobudkę. Jak nie pies to koty... Chyba pogoda...
Nie tylko u mnie. Parę osób ma tę różę i u wszystkich jest mega wielka. Widziałam u Kasji w sobotę, też gigant. Mirkaka też ją ma.
Generalnie fajny, bezkolcowy rambler
Aniu, jakoś specjalnie nie zwracałam na to uwagi ale wydaje mi się że ponad miesiąc kwitnie. Przyznam też że nie wąchałam kwiatów, ja nie jestem z tych co wkładają nos w każdy kwiatek. Zwłaszcza że tutaj masa bzyków różnego rodzaju walczy o terytorium na kwiatach